Wyobraźnia miłosierdzia
|
Ks. Marian Fatyga (fot. skalbmierz.kielce.opoka.org.pl) |
Skalbmierz, 19-02-2010
1 maja nasz wielki Polak - Jan Paweł II zostanie ogłoszony błogosławionym. Warto zatrzymać się dziś nad jednym z aspektów jego nauczania. Wyobraźnia miłosierdzia. Do niej tak gorąco wzywał na krakowskich Błoniach podczas pielgrzymki do Ojczyzny: "Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich."
Czynić dobro, współczuć potrzebującym, otwierać dla nich serce to działanie do którego wzywał nas Jan Paweł II. W obliczu różnych współczesnych form ubóstwa potrzeba solidarności z bliźnimi, którzy doświadczają odrzucenia, braku dóbr materialnych i duchowych.
Dziś przygotowując się do uroczystości beatyfikacyjnych, chciejmy odpowiedzieć sobie na pytanie: co znaczy być miłosiernym? Św. siostra Faustyna modliła się w ten sposób: "Dopomóż mi Panie, aby oczy moje były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale upatrywała to co piękne w duszach bliźnich i przychodziła im z pomocą."
W wielu naszych parafiach działają parafialne "Caritas", Szkolne Koła "Caritas", gdzie bliźni przychodzi z pomocą bliźniemu. Zawsze jest dobry czas, aby podzielić się z potrzebującym.
Miłosierne oczy to takie, które nie zatrzymują się na tym co powierzchowne, co czasem jest po prostu brudne i nieprzyjemne, oschłe i nieczułe. Miłosierne oczy to takie, które pod tą zewnętrzną, mało zachęcająca skorupą potrafią dostrzec człowieka, jego godność i podobieństwo do Boga - Stwórcy. Nie jest to łatwe, ale pomyśl, że tak właśnie Bóg właśnie patrzy na każdego z nas - wzrokiem miłosiernym.
Duchowo przygotowując się na uroczystości beatyfikacyjne Jana Pawła II, podejmij jakiś trud, zadanie poprzez które przyjdziesz z pomocą bliźniemu.
ks. Marian Fatyga
|
|
|