Panorama Racławicka - związki z Ziemią Proszowską

wódz powstańców Tadeusz Kościuszko  (fot. fotoforum.gazeta.pl)
Proszowice, 4-06-2012

     Ziemia Proszowska, Racławice, dbają o pamięć zwycięskiej bitwy nad Rosjanami 4 IV 1794 roku. Jest ona radosną, pełną wiary w pomyślność jutra naszej Ojczyzny. Wiele szkół i ulic w naszym regionie nosi nazwę związaną z Insurekcją. W Proszowicach, Racławicach i Piotrkowicach Małych wzniesione zostały okazałe pomniki T. Kościuszki, B.Głowackiego i Kosynierów.

     Na trasie przemarszu wojsk T. Kościuszki, przez wiele lat rozgrywany był bieg sztafetowy z udziałem tysięcy młodzieży. Dużą popularnością cieszy się wybór chłopa roku a ostatnio rekonstrukcja bitwy pod Racławicami.

     Niewiele rodzin, potomków kosynierów, ma świadomość uczestnictwa ich pradziada w tej bitwie. Jednym z tych, który zachował pamięć o udziale w tej szczególnej bitwie jest Jan Król z Niezwojowic. Zorganizował on dużym wysiłkiem Panoramę bitwy. Eksponuje ją w różnych środowiskach w całym kraju.

     Ogromna rolę w patriotycznym wychowaniu narodu odgrywa Panorama Racławicka we Wrocławiu. Burzliwy był los tego wielkiego dzieła stworzonego z inicjatywy Jana Styki, w 100 rocznicę bitwy. Obywatelskiemu Komitetowi we Lwowie przewodniczył znakomity historyk Ludwik Kubala. W archiwum Ministerstwa Wojny w Wiedniu skopiowano historyczny plan bitwy pod Racławicami i w kwietniu 1893 roku podjęto szkicowanie krajobrazu pola bitwy.

     Nie było to takie proste. W pamiętniku rodziny Godlewskich - Grabkowskich, właścicieli Marchocic, wspomniane jest, że artystów penetrujących okolicę, zaczął śledzić żandarm. Po wybudowaniu rotundy w Parku Stryjskim we Lwowie, w lipcu 1893 roku przystąpiono do budowy konstrukcji i malowania Panoramy. W dniu otwarcia Powszechnej Wystawy Krajowej, 5 VI 1894 roku, udostępniono ją publiczności. Rocznie zwiedzało ją około 75 tysięcy ludzi. Stała się ważnym elementem kultury Lwowa i Polski. Bomba radziecka, która spadła na rotundę 9 IV 1944roku, zniszczyła część budynku i obrazu. Do czasu przewiezienia do Polski, złożono ją w klasztorze Bernardynów we Lwowie.

     Kolejne dzieje Panoramy, to ciąg zdarzeń w wyniku których możemy mówić bardziej o cudzie ocalenia i jej renowacji we Wrocławiu. Za sprawą polityki miała szanse przede wszystkim ulec zniszczeniu.

kosynierzy z Wojciechem Bartosem zdobywają baterię artylerii (fot. fotoforum.gazeta.pl)
     Ocalała za sprawą Związku Polskich Artystów Plastyków we Wrocławiu, którzy w atmosferze Sierpnia 1980 roku, spowodowali zawiązanie się trzeciego, w powojennych dziejach Społecznego Komitetu Panoramy Racławickiej. To dzięki ogromnemu zaangażowaniu Wrocławian, spadkobierców tradycji Lwowa mogło nastąpić udostępnienie tego niepowtarzalnego dzieła. Stało się to 14 VI 1985 roku. Jest tam ziemia z pola bitwy i uzupełniający obraz sprzęt z racławickich gospodarstw.

Pierwszym dyrektorem Panoramy został nasz rodak Józef Piątek.

     Panorama w nowym miejscu eksponowania cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Nadal budzi entuzjazm i wychowuje. Do września 2004 roku Panoramę podziwiało 6 milionów osób. Odwiedził ją również papież Jan Paweł II. Powinna odgrywać znaczącą rolę w wychowaniu społeczności naszego regionu. Uważam, że należałoby wprowadzić ją do kanonu obowiązkowych wycieczek naszej młodzieży.

     Panorama i jej tematyka powinna nam być szczególnie bliska nie tylko ze względu na udział w bitwie naszych pradziadów, ale również na fakt, że plany Insurekcji, oraz obraz rodziły się na naszym terenie. T.Kościuszko na kilkanaście dni przed przysięgą na Rynku w Krakowie, plany powstania przygotowywał w tajemnicy i spokoju klasztoru Norbertanów w Hebdowie.

     Rekrutacja kosynierów w powiecie proszowskim, na pewno była skutkiem rozmów T. Kościuszki z Janem Śląskim, którego dobra stanowiły Rudno, Poborowice, Dobranowice i Szarbia. Nie bez znaczenia dla miejsca przygotowań do powstania Naczelnika był fakt, że parę lat wcześniej opatem klasztoru, był Hugo Kołłątaj, a w tamtym czasie opat Biegański, był na pewno wtajemniczony w plany wybuchu powstania. Pośrednio świadczy o tym fakt, że jednym z adiutantów Naczelnika był oficer o nazwisku Biegański. Miejscowa tradycja mówi, że T. Kościuszkę z terenów zajętych przez Austrię przewiózł przez Wisłę chłop o nazwisku Grzywa z Czernichowa lub Tropiszowa.

     W dniu 3 IV 1794 roku wojsko T.Kościuszki stanęły obozem w Koniuszy. Przypadek czy realizowany wcześniej plan? Uważam, że zgodnie z wcześniej opracowanym planem. Parafia Koniusza stanowiła uposażenie Akademii Krakowskiej. W 1784 roku zawakowało probostwo w Koniuszy. Objął je, podobnie jak parę innych, Hugo Kołłątaj.

Koniusza? chłopska chata  (fot. fotoforum.gazeta.pl)
     Po tamtym czasie pamiątką pobytu T. Kościuszki w Koniuszy jest kamienny stół i dąb jego imienia. Stół zapewnie służył rozłożeniu mapy województwa krakowskiego, Karola de Perthesa i konfrontowania z miejscem postoju. Roztaczająca się z tego miejsca panorama pozwalała rozeznać okolicę nie tylko w zasięgu kilku kilometrów, ale również podziwiać piękno Ziemi Proszowskiej. Leciwy dziś i niszczejący dąb, w tamtym czasie rósł na brzegu drogi biegnącej w lessowym wąwozie. To stojąc pod nim dokonywał przeglądu swojego wojska przemieszczającego się ku nieznanemu przeznaczeniu w walce o Polskę.

     Miejscowi kosynierzy znali bardzo dobrze drogę aż po Wrocimowice, do pól Dziemierzyc, Janowiczek, Marchocic i Racławic. Podziwiając Panoramę Racławicką doznajemy ogromu wrażeń. Jedna ze scen przedstawia chatę krytą słomą, obok wysokiego drzewa, a w tle rozległy widok okolicy. Kto zna topografię sąsiedztwa kościoła w Koniuszy, sprzed kilkudziesięciu lat, bez wahań stwierdzi, że jest to chata na skarpie, z dorodnym drzewem a w perspektywie z widokiem na Piotrkowice Małe i Proszowice.

     W latach 70 - tych XX wieku wiceprezydentem Krakowa a zarazem przewodniczącym SD w Krakowie, był dr Stanisław Garlicki. Podczas jednej z rozmów, zapytał mnie, czy wiem gdzie była malowana Panorama Racławicka. Odpowiedziałem w Racławicach. Nie - odpowiedział i udzielił mi interesującego wykładu w oparciu o wiedzę swojego ojca, który z końcem XIX wieku był kierownikiem komory celnej w Kocmyrzowie. Według ojca mojego rozmówcy, który osobiście znał artystów, Panorama malowana była w Koniuszy na terenie kościelnego cmentarza i przedstawia krajobraz widoczny z tego miejsca. Artyści w tym czasie zamieszkiwali w Polekarcicach u Woźniakowskich.

     Pośrednio dowodem świadczącym o szkicowaniu krajobrazu z tego miejsca są odkryte około 20 lat temu w starej plebanii, przez księdza prefekta Edwarda Iwana plafony. Przedstawiają one widoki okolicznych kościołów, katedry kieleckiej, krakowskiej i Bazyliki w Rzymie. Te, w mojej ocenie, namalowane zostały, na prośbę ówczesnego proboszcza ks.Wojciecha Brolla, który studia ukończył we Wrocławiu. Postać tego sędziwego wiekiem i urokliwego proboszcza zachowana została w wielu sympatycznych przekazach.

Henryk Pomykalski   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2012_2013/2012_05_06/20120604panorama/art.php