Jeszcze przez dwa dni możemy posłuchać ''krajana''

Mariusz Kwiecień mocno związany z Koszycami (fot. files.karnet.krakow.pl)

Kraków, 16-11-2015

     Rogera wziąłem sobie na sztandar, na przyszłe lata. Artysta musi mieć swoją rolę życia - tak twierdzi Mariusz Kwiecień, światowej sławy baryton. Niegdyś okrzyknięty Don Giovannim naszych czasów, dziś powoli rozstaje się z Mozartowskim bohaterem. Król Roger, to jedna z najważniejszych oper początku XX wieku Karola Szymanowskiego z librettem Jarosława Iwaszkiewicza, w reżyserii Michała Znanieckiego, pod batutą Łukasza Borowicza gości na scenie Opery Krakowskiej przy ulicy Lubicz 48, w dniach 13,15,17,18 listopada.

     Przypomnijmy, że artysta, który wciela się w rolę tytułową to Mariusz Kwiecień mocno związany z naszą Ziemią Proszowską, a dokładniej z Koszycami. To tam w wolnych chwilach odwiedza swoich rodziców i dziadków. Urodził się wprawdzie w Krakowie, ale jako kilku letni chłopiec przez pewien okres dzieciństwa mieszkał w Koszycach, miasteczku opodal rzeki Wisły.

     Tę partię operową, którą w szczególności polecam, Mariusz już wykonywał w Paryżu, Madrycie, Bilbao, Santa Fe. A przygotowana specjalnie dla Niego majowa premiera w Royal Opera Hause w Londynie okazała się ogromnym sukcesem. Zatem przyszła wreszcie pora na nieodległy od nas Kraków, wielka okazja by podziwiać wielkiej renomy spektakl naszego rodaka. Krakowska inscenizacja Michała Znanieckiego zakotwiczona jest we współczesności, by skupić się na uwypukleniu "ludzkiego" wymiaru opery Szymanowskiego.

Marcin Szwaja   

Źródło: opera.krakow.pl

(fot. opera.krakow.pl)
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2015/11/20151116roger/art.php