Wspomnienia z lat minionych - Tytułem wprowadzenia

(fot. ikp)

Proszowice, 13-02-2024

     Do publikacji wspomnień Bolesława Kobierskiego zabieraliśmy się długo, ale w końcu możemy rozpocząć. Zaczynamy od wprowadzenia zawierającego kilka informacji o Autorze i jego rodzinie. Napisał go Henryk Pomykalski spokrewnionego z Bolesławem.

     P. Henryk był głównym inspiratorem tej publikacji, za co mu jestem wdzięczny. Drugą osobą, której należą się słowa podziękowania jest Halina Kulesza autorka wersji elektronicznej tego cyklu. Dzięki niej przygotowywanie do publikacji kolejnych części będzie o wiele łatwiejsze.

Andrzej Solarz - RN IKP   

odcinek 1.
Tytułem wprowadzenia, kilka słów o Autorze wspomnień

Bolesław Kobierski (1912 - 1994)
(fot. zbiory rodzinne)
Bolesław Kobierski (1912 - 1994), to brat mojej mamy Wacławy. Rodzina, po mamie, pochodzi z Szczytnik i Klimontowa, ale ich korzenie sięgają Sancygniowa i Odonowa. Kacper Kobierski, zagrodnik, przybył do Szczytnik w okresie Powstania Kościuszkowskiego. Jego wnuk Ludwik, cieśla w 1875 roku, wraz z żoną Honoratą, posadowił w Szczytnikach figurę Matki Boskiej. Mój dziadek Kazimierz, jak setki tysięcy młodych Polaków w dobie rozbiorów, odbył służbę w carskim wojsku. Szczęśliwie, przeżył wojnę Rosji z Japonią w 1905 roku, bo jak uważał, był pisarzem w wojsku stacjonując we Władywostku. Pismo miał piękne. Nie znam okoliczności w wyniku których nauczył się pisać w języku polskim i rosyjskim.

     Po powrocie ze służby pojął za żonę Stefanię Psicę z Klimontowa, córkę kowala Jana Ewangelisty i Katarzyny z domu Kura, której ojciec Marcin w 50. rocznicę probostwa ks. Bronisława Mieszkowskiego w Proszowicach, ofiarował mu kielich.

     Psicowie jako dworscy kowale w Klimontowie pojawili się z Odonowa. Ta gałąź rodziny ma piękną, patriotyczną postawę. Andrzej, uczestniczył w Powstaniu Styczniowym. Zginął w bitwie miechowskiej w lutym 1863 roku. Stanisław, kowal, poległ w wojnie z bolszewikami od kuli dum-dum pod Chełmem. Przed pójściem na wojnę ofiarował swojej siostrze Stefanii tasak , ze słowami, siostro idę się bić a wojnę, by Twoje dzieci mieszkały w wolnej Polsce. Wówczas jednym z dwóch synów był 8-letni Bolesław. Jan również żołnierz wojny Polski z armią czerwoną w okresie międzywojennym współorganizował w Klimontowie Ochotniczą Straż Pożarną, a w okresie PRL był przewodniczącym komitetu budowy kościoła.

     W okresie międzywojennym mój dziadek Kazimierz Kobierski, ojciec sporej gromadki dzieci, bo córek Wacławy, Marii i synów, Albina, Witolda, Ludwika ,ku pamięci ojca, Bronisława, a tego dla dużego szacunku ks. Bronisława Mieszkowskiego i Bolesława. Kazimierz był wieloletnim sołtysem wsi, kasjerem Kasy Stefczyka i członkiem Rady Opiekuńczej szkoły w Klimontowie. W okresie pełnienia funkcji sołtysa w Szczytnikach miała miejsce komasacja gruntów, wykształcił się nowy układ przestrzenny miejscowości i wybudowano szkołę.

     Bolesław był jednym z pierwszych dzieci na wsi, który po odzyskaniu przez Polskę niepodległości podjął naukę na wyższym poziomie. Po ukończeniu gimnazjum w Miechowie i seminarium nauczycielskiego w Jędrzejowie - Suchedniowie, podjął pracę w ówczesnym powiecie miechowskim i olkuskim. W okresie okupacji podjął pracę w rejonie Puław i tam w pięknej cząstce naszej Ojczyzny związał swoje życie.

     Z sympatia wspominam wujka Bolka. Grał pięknie na skrzypcach, posiadał bogatą bibliotekę i również jak ojciec, pisał pięknym kaligraficznym pismem. Publikowany pamiętnik napisał niestety dopiero pod koniec życia.

Henryk Pomykalski   

(fot. ikp)
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/info/prossoviana/online/kobierski_wspomnienia/20240213_wprowadzenie/art.php