Prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara
|
Historia pewnego zegara, odc. 48 - ostrzegawczy sen |
|
|
Donosy, 20-04-2017 Ja mając wciąż na myśli ten sen spoglądam co jakiś czas na suszarkę, a właściwie na otwór do paleniska, bo był akurat od tej strony, gdzie składaliśmy przywieziony tytoń. Raz, drugi, piąty spojrzałem i nic złego nie zauważyłem, aż kiedy spojrzałem po raz kolejny, zauważyłem ogień, którego w tym miejscu nie powinno być. Zawołałem tatę i mówię: Coś mi się wydaje, że ten ogień jest ponad paleniskiem, czy się tam się coś złego nie dzieje...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 47 - święte obrazy na asfalcie |
|
|
Donosy, 13-04-2017 Zebrał mnie strach, uszczypnąłem się, cóż to się dzieje pomyślałem i szybkim krokiem poszedłem naprzód, nie patrząc na asfalt. Przyszedłem szczęśliwie do domu, nie traciłem czasu, tylko szybko się rozebrałem i poszedłem spać. Leżę, przewracam się z boku na bok, pot wystąpił mi na czole, cały czas przed oczami mam te Święte obrazy, które widziałem i wcale nie mogę zasnąć. Zasnąłem dopiero wtedy kiedy już trzeba było wstawać...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 43 - zmiany kadrowe w księgowości |
|
|
Donosy, 16-02-2017 Później zrobiła herbatę, którą wzięła w lewą rękę, a cukier w prawą i mówi: - Panie Zdzisiu niech mi pan otworzy drzwi, co uczyniłem, a ona zaniosła herbatę panu inspektorowi. Gdy tam później wchodziliśmy z dokumentami, to nadal wszystko stało na biurku. A niech stoi mówi pani Hania. Aż tu po jakimś czasie kanapki zniknęły, po herbacie pozostała tylko szklanka, a i wczorajszych ciastek ubyło prawie połowę. I tak już było każdego dnia, aż do zakończenia kontroli...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 38 - przewodniczący Komisji... |
|
|
Donosy, 10-12-2016 Widocznie władze gminne i rada gminy uznała mnie za człowieka najbardziej ciepłego, miłego, uczynnego, niekłótliwego i zdecydowały, że ja najbardziej nadaję się na to stanowisko i będę godził zwaśnione strony. I tak też było, skoro mi zaufano, to niech tak będzie i prowadziłem spotkania pojednawcze, w kilku przypadkach doprowadzając do pogodzenia stron. Pamiętam jedno takie posiedzenie ugodowe,...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 37 - kolejna przeprowadzka,... |
|
|
Donosy, 30-11-2016 Robiliśmy to wszystko we własnym zakresie. Najgorsze były szafy, te które były wbudowane w ściany. Były to ogromne szafiska, wysokie, szerokie i głębokie, które ledwo mieściły się w drzwi. Wykonane, trzeba przyznać z solidnego drzewa sięgające od podłogi aż do sufitu, a ciężkie jak by były zrobione ze stali. Kierownictwo zdecydowało, że są w dobrym stanie, więc szkoda wydawać pieniędzy na nowe. I słusznie...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 31 - praca w nowym pomieszczeniu |
|
|
Donosy, 14-09-2016 Ja, rzecz oczywista, najpierw przeniosłem mój talizman w postaci zegara, który uprzednio przetarłem z kurzu, którego nie było zbyt wiele, co świadczy o tym, że sprzątaczka od czasu do czasu przecierała go i powiesiłem starodawnym zwyczajem nad drzwiami w pokoju, w którym zaczynałem urzędowanie.
Muszę w tym miejscu trochę zmienić temat i napisać, że te wszystkie przenosiny odbywały się pod pełną parą,...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 29 - praca od świtu |
|
|
Donosy, 25-08-2016 Pracownicy byli w tym samym składzie, tu nic się nie zmieniło. Powoli zaczęliśmy ustawiać biurka, później szafy, a w nich układać akta. Pod względem sanitarnym było tak jak niemal wszędzie w Kazimierzy Wielkiej. Nie było wody bieżącej, a zatem i kanalizacji, a ogrzewanie było piecowe. W każdym pokoju jeden piec, nie wiem dlaczego koloru zielonego. Dobrze, że chociaż w tych wszystkich piecach, które nas ogrzewały,...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 25 - cukrownia "Łubna" |
|
|
Donosy, 21-07-2016 O przygodzie jaka mogłaby spotkać tam wychodzącego napiszę raczej krótko. Otóż taki ktoś, wychodząc za potrzebą mógł czasami wrócić dopiero drugiego dnia. Od podwórza, do budynku, w którym mieściła się gmina, było drugie wejście, służące właścicielowi. Miał on tam swoje dwa pokoje, wymalowane i umeblowane, ale w nich nie zamieszkiwał. Przyjeżdżał tylko od czasu do czasu ze swojego stałego miejsca zamieszkania, w swoich osobistych celach...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 20 |
|
|
Donosy, 12-05-2016 Otóż pewnego razu, kiedy wypalano cegłę, kilku robotników zostało po normalnych godzinach pracy, aby tej czynności dopilnować. Wszystko było w porządku. Miał węglowy, którym była przesypana cegła wolno się palił. Nie było silnego wiatru, który by powodował, że ogień za bardzo się rozpali i może spowodować zlepienie się cegły w jedną bryłę, co byłoby katastrofą. A więc wspomniani robotnicy trochę się nudzili, a tu przecież cała noc przed nimi...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 19 |
|
|
Donosy, 28-04-2016 Chciałbym pomóc, ale jak. Nie byłem pszczelarzem, chociaż kilka razy pomagałem sekretarzowi przy wyjmowaniu ramek z miodem, to takiej ilości pszczół się bałem. Ponadto nie miałem żadnych narzędzi zabezpieczających jak kapelusz z siatką, czy dmuchawka. Zanim zdążyłem cokolwiek pomyśleć, to właściciel koni zdążył odczepić linę ze słupem i puścił konie wolno, a sam zaczął uciekać mając na sobie, na plecach, na głowie całe, że się tak wyrażę, kupy pszczół...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 16 |
|
|
Donosy, 6-04-2016 W tym czasie jak się pojechało z Kazimierzy Wielkiej na taki kurs, to tak jak za morze. Przyjechać do domu w tygodniu nie opłaciło się, bo sama jazda pochłonęła w obie strony pięć godzin, a trzeba by było cudu, żeby na drugi dzień na godzinę ósmą zdążyć dojechać do ośrodka. Telefonować do domu też nie można było, bo gdzie? Telefon był tylko w Gromadzkiej Radzie, a i z ośrodka szkoleniowego też nie bardzo można było, bo telefon był tam tylko w biurze i na dyżurce, więc nie mógł być przeznaczony do pogaduszek, chyba, że w pilnej lub ważnej sprawie,...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 15 |
|
|
Donosy, 26-03-2016 Uczestnicy zaczęli się rozglądać po sali, zrobiło się zamieszanie i prowadzący naradę musiał przerwać. Był to wysoki, dobrze zbudowany człowiek, całkiem łysy. Spojrzał w głąb sali i zobaczył wyraźnie śpiącego na siedząco bardzo dobrze znanego mu Michała referenta jednej z Gromadzkich Rad. Doszedł do niego, szarpie go za rękaw i mówi: Michał!, Michał!, a Michał nic. Wreszcie po kilku zawołaniach coraz to głośniejszych ów Michał podniósł lekko głowę, spojrzał z pode łba na budzącego i donośnym głosem powiedział: Łysy i głupi, spuścił głowę w dół i śpi dalej...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 10 |
|
|
Donosy, 27-01-2016 Chłop zbladł, widzę, że się przestraszył, bo takiego obrotu sprawy zapewne się nie spodziewał. Szybko odpiął z szyi konia naszelnik, a potem postronki i ciągnie go za kantar, mówi do niego już innym tonem, a koń leży dalej. Miał na wozie jakieś stare wiaderko, złapał go i w pośpiechu pobiegł do pobliskiego strumyka. Nabrał wody i pędzi z powrotem, aż ta woda rozlewa mu się wokół. Przybiegł i wszystką wodę jaką miał w wiadrze chlusnął na łeb koniowi...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
Historia pewnego zegara, odc. 9 |
|
|
Donosy, 19-01-2016 Z tego oto rejestru, odpowiedzieliśmy zgodnie z przewodniczącym. Ten rejestr, to nie jest rejestr właścicieli gruntów, powiedział sekretarz. W tym rejestrze znajdują się wszyscy użytkownicy, dzierżawcy i posiadacze gruntów, służący do wymiaru obowiązkowych dostaw. Że tu figuruje 2,62 ha, to nie znaczy, że on jest tego gruntu właścicielem. Trzeba sobie zapamiętać, że użytkownik, dzierżawca, czy posiadacz, to nie to samo co właściciel...
|
|
|
prossoviana (on-line) - Historia pewnego zegara |
|
|
|
|