Sztandar, nazywany pierwotnie chorągwią, wywodzi swój początek z dawnych znaków bojowych i rozpoznawczych, które skupiały wojowników podczas bitwy. Ze sztandarem wiązano głębokie treści ideowe. Utrzymanie znaków i walka w ich obronie należały do podstawowych obowiązków wojownika, była to sprawa honoru. Jak dawniej tak i dzisiaj otacza się sztandary powszechną miłością i czcią, a utratę sztandaru uważa się za hańbę. Przy wręczaniu sztandaru przypomina się o obowiązku jego obrony choćby za cenę krwi i życia. Historia nasza zna wiele przypadków obrony barw przez dziesiątki bezimiennych bohaterów, ludzi gotowych na śmiertelną ofiarę. Swój sztandar mają też uczestnicy Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. W 1924 roku dla uczczenia 10. rocznicy wymarszu "Kadrówki", z inicjatywy byłych legionistów ustanowiono ów Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej na trasie od krakowskich Oleandrów aż do Kielc. 15 lat pod nowym Sztandarem "Kadrówki" Odbywał się on do 1939 roku, po wojnie do jego idei powróciły środowiska niepodległościowe w roku 1981. Od 1994 roku "Kadrówka kroczy pod barwami nowego Sztandaru. Sztandar "KADRÓWKI" Adam Słupek honorowy chorąży i kustosz Sztandaru - uczestnik wszystkich 25. powojennych marszów "Kadrówki", działacz "solidarnościowy" represjonowany i więziony, zauroczony postacią marszałka Józefa Piłsudskiego i jego Legionami, został honorowym chorążym. Piecza, jaką pełni nad Sztandarem to dla niego zaszczyt i wyróżnienie. Przechowuje Sztandar we własnym mieszkaniu z największym poszanowaniem, traktując go jak relikwię. Z przejęciem opowiada skomplikowaną historię Chorągwi, mówi też dużo o ludziach związanych bezpośrednio 13 i emocjonalnie z tradycjami "Kadrówki", a więc i ze Sztandarem. Z dumą rozw?a, prezentuje i objaśnia barwy i symbolikę powierzonej mu "relikwii". Rozwinięty Sztandar, to płat tkaniny w kształcie prostokąta o wym. 100×110 cm barwy czerwonej, obszyty złotą taśmą z frędzlami. Dolny róg sztandaru kończy złota frędzla. Na awersie wyhaftowano srebrną nicią, centralnie, w otoku odznakę marszową w kształcie legionowego krzyża z orłem w koronie. Na poprzecznych ramionach krzyża umieszczone są inicjały Marszałka " J i P", zaś na górnej jego belce rzymska cyfra "I", a na dolnej "Br" (skrót od I Brygady). Górne półkole otoku krzyża ma barwę biało-czerwoną, to symbolika barw narodowych, a na dolnej części półkola zamieszczono napis wykonany złotą nicią "MARSZ SZLAKIEM I KADROWEJ". Wzdłuż dolnej krawędzi sztandaru widnieje wypukły napis wyhaftowano złotą nicią "6-12 SIERPNIA KRAKÓW-KIELCE" - data marszu "Kadrówki". Na rewersie sztandaru wypukłym ha em ukazano orła legionowego w pozycji siedzącej na tarczy z literą "S" (symbol Drużyn Strzeleckich). Orła otacza wstęga okręgu, którego górną połowę pokrywa haft o barwach narodowych, dolną część wypełnia wyhaftowano napis "NIEPODLEGŁOŚĆ". W czterech rogach widnieją daty: 1914 - kojarzona z rokiem wymarszu I Kompanii Kadrowej z Oleandrów. 1924 - to data pierwszego Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej w X rocznicę wymarszu z Oleandrów. Kolejna data to rok 1981, wtedy to powrócono po II wojnie światowej do idei marszu szlakiem "Kadrówki" i wreszcie rok 1994 - data poświęcenia nowego Sztandaru, pod którym do dziś odbywają się coroczne Marsze Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Umocowanie sztandaru stanowi drzewce (skręcane dla wygody transportu z dwóch części) długości 2,5 metra, sporządzone z drzewa toczonego i politurowanego. Drzewce powstało w Pracowni Brązownictwa Wandy Pyciak i Adama Kroka w Krakowie przy ul. Dietla 58. Chorąży Adam Słupek zwraca uwagę na zwieńczenie drzewca. To mistrzowsko wykonany 16 centymetrowy, mosiężno - krzemowy orzeł legionowy, z głową zwróconą w lewo, skrzydła ma rozchylone i wzniesione ku górze, szponami opiera się o tarczę z literą "L" - symbolika ściśle związana z Legionami Marszałka - a jest to dzieło znakomitego odlewnika Tomasza Baranka, członka KPN - działającego długie lata w konspiracji, który nieodpłatnie wykonał tę rzeźbę, korzystając z wzorów przedwojennych, zaczerpniętych z odznaki żołnierza legionowego. Ta rzeźba orła zastąpiła poprzednie zwieńczenie. Poniżej orła wieńczącego drzewce umieszczona jest graniasta puszka wysoka na 4 cm z napisem "6 sierpnia".Na szlaku "KADRÓWKI". Na pytanie dlaczego Sztandar ma tylko 15 lat, przy tak długiej tradycji marszowej - Adam Słupek odpowiada: Był wcześniej Sztandar pod którym kroczyliśmy z Oleandrów do Kielc, ale krótko po stanie wojennym z grudnia 1981 r., ówczesne służby bezpieczeństwa najpierw próbowały nas zniechęcić i zastraszyć, a kiedy to nie skutkowało, podczas kolejnego już marszu, 8 sierpnia 1984 r. podjechały 2 samochody MO i milicjanci przeprowadzili rozmowy z kilkoma osobami. Kiedy następnego dnia, w przydrożnym zajeździe w miejscowości Łączyn p. Jędrzejowem, jedliśmy obiad budynek został otoczony przez kompanię ZOMO. Zatrzymano wszystkich 77 uczestników, po czym samochodami przewieziono nas na posterunek w Jędrzejowie. Obwiniono nas o udział w nielegalnym zgromadzeniu, otrzymaliśmy nieco później wezwania na Kolegium ds. Wykroczeń w Jędrzejowie. Ukarano nas bardzo wysokimi grzywnami - tutaj Adam sięga do dokumentu IPN-u i pokazuje pełny wykaz represjonowanych uczestników Marszu, widnieją tutaj 33 nazwiska ukaranych przez Kolegium ds. Wykroczeń.
Sztandar został zarekwirowany, ale to nas nie zniechęciło i mimo "esbeckich" represji "Kadrówka" dotarła do Kielc z własnym Sztandarem. Był bowiem wówczas wśród nas Zbigniew Romanowski, który wykorzystał swą pomysłowość i talent artysty malarza, i w ciągu jednej nocy namalował na płachcie białego płótna nowy Sztandar, z którym dumnie wkroczyliśmy do Kielc. Służył nam ten Sztandar jeszcze do 1993 roku. Andrzej Fischer dodaje, tak dla przypomnienia, że pierwszy powojenny marsz wyruszył z krakowskich Oleandrów 6 sierpnia 1981r. Funkcję komendanta pełnił Józef Teliga, a kapelanem został dominikanin o. Adam Studziński, kapelan II Korpusu, bohater spod Monte Cassino, Honorowy Obywatel Miasta Krakowa. Trasę pokonano szosą E-7, w asyście Milicji Obywatelskiej. W 1984 roku marsz jawił się władzom Sztandar Kadrówki - awers i rewers 5.08.1994 - Poświęcenie Sztandaru na Wawelu. Na trasie szlakiem I Kompanii Kadrowej Poczet sztandarowy wkracza do Kielc 14 jako zagrożenie porządku publicznego, zmieniła się forma zainteresowania milicji marszem. Uczestników zatrzymywano, legitymowano i nakłaniano do rezygnacji z dalszej wędrówki, toteż marsze przybrały formę pielgrzymki w intencji odzyskania niepodległości, która po dotarciu do Kielc udawała się do Częstochowy. Tak, to prawda - podkreśla - ochronę w tych trudnych czasach dawał Marszowi Kościół, traktując go jako pielgrzymkę na trasie "Kraków - Kielce - Częstochowa". Przed dwudziestu pięciu laty w 1984 r. nastąpiła największa eskalacja represji. 77. uczestników zatrzymano pod Jędrzejowem i ukarano wysokimi grzywnami przed Kolegium ds. Wykroczeń, a Sztandar zarekwirowano. Mnie ukarano kwotą 10 tys. zł, a Adama Słupka 8 tys. zł. Nowy Sztandar dla "KADRÓWKI". Adam Słupek wspomina dalej - kiedy w 1984 roku zostaliśmy bez oryginalnego Sztandaru, po latach podjęliśmy różne działania mające na celu odzyskanie zarekwirowanego przez MO Sztandaru, ale do roku 1989 było to nie możliwe, a kiedy przyszła wolność poczyniliśmy próby uzyskania odszkodowania, które spełzły na niczym. Z mojej strony padła wówczas propozycja, by w ciągu dwóch lat zdobyć środki i wyhaftować nowy Sztandar. W 1994 roku przypadała 80. rocznica wymarszu "Kadrówki" i ta data była wyzwaniem dla pozyskania Sztandaru. Zawiązaliśmy Komitet Fundacji Sztandaru Marszu Szlakiem I Kompani Kadrowej, a na koncie TMiZK założone zostało subkonto, na którym miały być gromadzone środki. Dysponowaliśmy własną pieczęcią jako Komitet. Szybko zajęliśmy się pozyskiwaniem funduszy, gdyż wykonanie sztandaru to trudna sztuka i kosztowna. Komitet wydał Odezwę - jeden egzemplarz z oryginalną pieczęcią mam do dzisiaj - w formie apelu z prośbą o dokonywanie wpłat na nowy sztandar, bowiem ten wymalowany na płótnie w warunkach polowych przez Zbigniewa Romanowskiego był już bardzo zniszczony, chcieliśmy zastąpić go haftowanym. Równocześnie wydrukowano "cegiełki" o trzech nominałach: 20, 50 i 100 tys. ówczesnych złotych - sprzed denominacji - był rok 1993. Apel poparło wiele osób m.in. wojewoda krakowski, prezydent Krakowa, członkowie NSZZ "Solidarność", uczestnicy Marszów "Kadrówki", piłsudczycy i sympatycy oraz osoby prywatne. Wyhaftowania podjęła się pani Matura, nie pamiętam imienia, za cenę ówczesnych 30 mln. zł. Drzewce do naszego sztandaru zamówiliśmy w pracowni przy ul. Dietla w Krakowie. W 1994 roku, na 80 rocznicę Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej Sztandar był gotowy. Poświęciliśmy go na Wzgórzu Wawelskim, godnie w Katedrze na uroczystej Mszy świętej poprzedzającej wymarsz uczestników z Oleandrów w dniu 5 sierpnia 1994 r. W poczcie sztandarowym stali; Adam Słupek jako chorąży oraz w asyście Edmund Majchrowicz i Jan Chrzanowski. Patrzyliśmy na nowy Sztandar, na jego napisy i symbolikę z poczuciem dumy, wzruszenia i radości. Sztandar towarzyszy odtąd wszystkim ważniejszym wydarzeniom. Pierwszy raz kroczyliśmy dumnie pod nowym Sztandarem z krakowskich Oleandrów do Kielc od 6 do 12 sierpnia 1994 roku. Poczet sztandarowy z rozwiniętym sztandarem złożył hołd w Michałowicach przed pomnikiem-obeliskiem upamiętniającym obalenie słupów granicznych państw zaborczych przez żołnierzy I Kompanii Kadrowej, wchodził ze sztandarem do wszystkich miast na trasie marszu, oddawał hołd poległym legionistom pochowanym na cmentarzach wzdłuż trasy marszu, przed pamiątkowymi tablicami i pomnikami. Andrzej Fischer uzupełnia wypowiedź: w 1989 r. poza cywilami po raz pierwszy po wojnie w marszu wziął udział oddział odradzającego się Związku Strzeleckiego, a w 1991 r. przyłączyły się jednostki Wojska Polskiego. Do 1989 roku marsz miał formę demonstracji patriotycznej. Lata kolejne to powrót do formuły przedwojennej o charakterze sportowo-edukacyjnym.
Udział w Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej - szlakiem strzelców Józefa Piłsudskiego z Oleandrów do Kielc, ma budzić sumienia, uczyć patriotycznych postaw. Marsz jest dla nas wszystkich wyzwaniem. Pełni nieprzerwanie rolę budziciela sumień, nie tylko wśród uczestników, ale także wśród społeczeństwa polskiego. Sztandar który towarzyszy nam na całej trasie marszu, przypomina niezmiennie o wartościach, o których być może wielu chciałoby zapomnieć, gdyż są dziś dla nich niewygodne, i przypomina, że byli Polacy, którzy dla owych wartości, jak miłość Ojczyzny i honor oddawali życie na drodze ku Niepodległej. W podkrakowskich Michałowicach - dodaje mój rozmówca - pod pomnikiem - upamiętniającym obalenie słupów granicznych państw zaborczych przez żołnierzy I Kompanii Kadrowej odbywa się uroczysty apel, w którym gromadzimy się pod naszym Sztandarem, gdyż to nas wyróżnia i napawa dumą. Adam Słupek z nieukrywaną dumą opowiada o miejscach i uroczystościach którym Sztandar dodawał splendoru. Były to uroczystości patriotyczne w dniach 3 Maja, 11 listopada, 19 marca (imieniny Marszałka), 12 maja (rocznica Jego śmierci), 5 grudnia (dzień Jego urodzin). Ponadto nasz Sztandar towarzyszył uroczystościom nadania szkołom imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego w Krakowie, Zagórzu, Stalowej Woli czy Jareniówce, ponadto jest obecny przy uroczystym odsłanianiu tablic pamiątkowych. Był z nami pod Kopcem Józefa Piłsudskiego po zakończeniu remontu gdy uroczystości powiązano ze świętem Niepodległości w dniu 11 listopada 2003 r. Był przy odsłanianiu pomników Józefa Piłsudskiego w Łodzi i Krakowie i przy poświęceniu Sztandaru Związku Piłsudczyków z regionu Małopolski. Data 18 października związana jest z wkroczeniem Legionów do Łodzi, jedziemy więc na obchody rocznicowe ze Sztandarem. W Rzeszowie bywamy na uroczystych obchodach ku czci Marszałka Józefa Piłsudskiego i Leopolda Kuli-Lisa. Są też smutne wydarzenia, jak pogrzeby ludzi zasłużonych dla Ojczyzny, naszych kolegów, ostatnio pożegnaliśmy Jana Chrzanowskiego i Antoniego Dłużenia, czy też dominikanina - naszego kapelana ojca gen. Adama Studzińskiego kapelana II Korpusu, bohatera spod Monte Cassino. Odchodzą powoli ci, którzy do tej pory współtworzyli z nami historię związaną z dziejami naszych Sztandarów, ich miejsce zajmuje następne pokolenie, chciałabym tu zwłaszcza wymienić Krzysztofa i Piotra Chrzanowskich (to wnuki Jana Chrzanowskiego) oraz Michała Grabczyka. Wspomnienia zebrała Alicja Kondraciuk - Członkini Związku Piłsudczyków. W grudniu 2017r. na Forum Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej ukazał się wpis Michała Andrzeja Rybaka pt. Nowy Sztandar dla "Kadrówki", Proponuje zastąpić Sztandar Adama z okazji 100 rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości i pozyskać fundusze na nowy Sztandar Kadrówki. Michał Rybak pisze [www//kadrowka.org; Forum Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej ukazał się wpis Michała Andrzeja Rybaka pt. Nowy Sztandar dla "Kadrówki"]: Z okazji 100 rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości oraz 25-lecia nadania obecnego sztandaru Kadrówki (która to rocznica przypada na 2019) proponuje pozyskanie funduszy na nowy sztandar dla "Kadrówki", obecny "Sztandar Adama" został by przekazany np. do Muzeum Narodowego Miasta Krakowa, pod warunkiem udostępniania jego co roku w dniu 6 sierpnia - żeby mógł "pożegnać" Kadrówkę, na warunkach Muzeum (gablota, nikt nie dotyka, itp.). Nadanie sztandaru nastąpiło by w Kielcach - 12 sierpnia 2018 roku podczas uroczystości kończących Marsz włącznie z wbijaniem gwoździ (Prezydent RP, rodzina śp. Adama Słupka, od uczestników Marszu, Honorowy Komendant Marszu, oraz inny fundatorzy gwoździ). Poświecenie sztandaru nastąpiło by w Krakowie 5 sierpnia 2019 roku podczas Mszy Świętej na Wawelu, po czym zostały by odbite kolejne gwoździe, a od 6 sierpnia sztandar wszedł by oficjalnie do użytku, zastępując Sztandar Adam. cdn. Zbigniew Pałetko
| ||||||||||||
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/info/prossoviana/online/paletko_slupek/20190808odc15/art.php | ||||||||||||