Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Proszowicach w latach 1928-2004 - odcinek 3

widok na dom sióstr w Proszowicach od ul. Ojca Rafał, październik 2009
(fot. zbiory IKP)

Proszowice, 20-12-2019

odcinek 3
Sytuacja społeczno-religijna społeczeństwa proszowickiego w początkach XX wieku

     Miasto i gmina Proszowice leżą w północno-wschodniej części województwa małopolskiego, w odległości około 35 km od Krakowa. Gmina Proszowice na północnym zachodzie graniczy z gminą Radziemice, na zachodzie z gminą Koniusza, na południu z gminą Wawrzeńczyce i południowym zachodzie z gminą Nowe Brzesko. Granica północno-wschodnia jest równocześnie granicą województwa małopolskiego, które sąsiaduje z województwem świętokrzyskim. Z ogólnej powierzchni 9980 ha użytki rolne zajmują 90%. Czynnikiem decydującym o rolniczym charakterze gminy są czamoziemy lessowe.

     W okresie międzywojennym Miasto Proszowice zajmowało przestrzeń 39,2 ha, z czego dużą część stanowiły poła uprawne, które głęboko wkraczały w obręb obszaru miejskiego. Taka forma zagospodarowania przestrzeni była właściwa dla miast tamtego regionu. W rękach mieszczan proszowickich było około 358 ha pól uprawnych, leżących w bezpośredniej bliskości samego miasta. Produkcja rolna nie przynosiła jednak wielkich efektów finansowych. Jednym z powodów było traktowanie przez wielu mieszczan - rolników uprawy ziemi jako zajęcia dodatkowego. Głównym ich zajęciem było rzemiosło, szczególnie szewstwo, krawiectwo, stolarstwo, piekarstwo, rzeźnictwo, murarstwo i fryzjerstwo.

     Społeczeństwo proszowickie było w trudnej sytuacji finansowej, wiele rodzin znajdowało się "w tragicznym położeniu ekonomicznym". Wskazuje na to raport burmistrza miasta z 1920 r.: [...] do szkoły nie uczęszcza 200 dzieci z powodu biednego stanu rodziców i braku odzieży i obuwia [...] [F. Kiryk; Proszowice. Zarys dziejów do l939 r.; s. 316]. Pierwsza wojna światowa jeszcze bardziej pogłębiła negatywne skutki ekonomiczne ziemi proszowickiej i wycisnęła swoje piętno w sferze moralno - religijnej. Tę trudną sytuację dostrzegł proszowicki kościół rzymskokatolicki, który podjął działania zmierzające w dwóch kierunkach: poprawy sytuacji ekonomicznej i odnowy religijnej. Szczególną opieką została objęta uboga ludność i dzieci. Opiekę społeczną na terenie miasta sprawowała Komisja Opieki Społecznej i opiekun społeczny.

     Funkcję opiekuna społecznego dla ludności rzymskokatolickiej pełnił ówczesny proboszcz parafii ks. prałat Stanisław Bomba. Opiekę nad dziećmi sprawowały w tym czasie ochronki, które korzeniami sięgały dziewiętnastego stulecia. Niewiele jest informacji na ten temat. Wiadomo tylko, że na przełomie XIX i XX wieku tworzono ochronki przyfolwarczne. Po upadku powstania styczniowego taka działalność społeczna nie była możliwa, ponieważ władze carskie doszukiwały się w tym działań antyrządowych. Jedynymi instytucjami, które miały prawo organizować ochronki, były organizacje charytatywne podległe gubernialnym i powiatowym radom opieki społecznej. Instytucje te, głównie towarzystwa dobroczynności, w których dużą rolę odgrywało ziemiaństwo, działały szczególnie w miastach.

     W latach trzydziestych XX wieku działalność dobroczynną w Proszowicach prowadził Komitet Obywatelski, który przyczynił się do powstania ochronki. Wielkie zasługi w parafialnej działalności charytatywnej położyła [...] hrabina Helena Morstinowa z Kowar, osoba o wielkim i ofiarnym sercu, bardzo czynna i gorliwa, która biednym i nieszczęśliwym zrobiła dużo dobrego, spiesząc zawsze i wszędzie z pomocą materialną, duchową i moralną [...] Również wielkie uznanie zyskał sobie inżynier Józef Kleszczyński [...] z Jakubowic [...] [W. Caban; Wieś a dwór na ziemiach polskich w XIX i XX wieku; Kielce 1999, s. 109-110].

     Sytuację religijną rzymskokatolickiej parafii Proszowice ukazuje okres pierwszej wojny światowej i lata dwudzieste, które były wyjątkowo trudne dla jej funkcjonowania. Wojna przyniosła zarówno negatywne skutki dla ekonomiki ziemi proszowickiej jak też wielkie spustoszenie uczyniła w sferze moralno - religijnej. Ubóstwo mieszkańców Proszowic rodziło obojętność wobec spraw parafii. Ówczesnemu proboszczowi ks. Mieszkowskiemu liczącemu 96 lat w chwili śmierci (25.VIII.1932 r.) nie udało się przełamać bariery dzielącej mieszczan od spraw Kościoła. Wikarzy odpowiedzialni za pracę duszpasterską w parafii zajęci byli odbudową zniszczonego w wyniku działań wojennych kościoła. Stąd też nie mogli poświęcić wiernym tyle czasu, ile wymagały tego potrzeby duszpasterskie.

     Taki stan parafii potwierdza dekret wizytacji kanonicznej przeprowadzonej w 1943 r. Ks. Bp Czesław Kaczmarek zwraca uwagę na materialistyczny światopogląd, zadawnioną od długich lat pychę, zdziczenie obyczajów oraz nieposzanowanie cudzej własności zwłaszcza w samym mieście Proszowicach. Wprawdzie jedenastoletnia praca nowego proboszcza ks. Stanisława Bomby i jego wikariuszy dała już pozytywne wyniki, to jednak frekwencja na niedzielnych i świątecznych mszach świętych pozostawia wiele do życzenia. Mały udział wiernych na Eucharystii mimo dobrych warunków atmosferycznych, tłumaczyć należy pozostałością minionej, niezbyt chwalebnej tradycji. W dalszej części dekretu czytamy, że praca duszpasterska w parafii napotyka na poważne, wewnętrzne przyczyny, ale można je usunąć. Potrzeba tylko długich, systematycznych i ofiarnych wysiłków ze strony duchowieństwa.

1932 rok, ks. Bronisław Mieszkowski i siostry Kanoniczki: Róża i Benedykta w otoczeniu dzieci z Ochronki Sióstr Kanoniczek w Proszowicach
(źródło: Kroniki domów zakonnych Zgromadzenia / praca s. Żaczek)

     Kapłani, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego mają wiernym "przyświecać przykładem cnót i dobrych uczynków", a ożywienie życia wewnętrznego oprzeć na podstawach nadprzyrodzonych w przeciwieństwie do parafian, którzy liczą tylko na własne siły. Wreszcie w tego rodzaju niedomaganiach, poza gruntownym nauczaniem należy wykorzystać jeszcze jeden sprawdzony i niezawodny środek jakim jest szerzenie czci do Najświętszej Maryi Panny. Ten kult winien zajmować szczególne miejsce w prywatnym i publicznym życiu katolickim. Ks. Bp Czesław Kaczmarek przypomniał o konieczności zorganizowania misji parafialnych zgodnie z kan. 1349, polecił zaprowadzić systematyczne nauczanie katechizmu dzieci wiejskich i młodzieży wiejskiej i miejskiej, zbliżyć się do rodzin obojętnych religijnie i duchowo zaniedbanych poprzez indywidualne duszpasterstwo, zachęcić do udziału w liturgicznym życiu kościoła szerząc kult maryjny i prowadząc nabożeństwa okresowe oraz dołożyć starań, aby jak największa liczba dzieci miejskich korzystała z ochronki Sióstr Zakonnych, dążyć również do założenia i prowadzenia przez Siostry szkoły zawodowej.

     Jedną z przeszkód, która w jakimś stopniu utrudniała wiernym udział w życiu religijnym była znaczna odległość od kościoła parafialnego. Do parafii oprócz Proszowic należały wioski: Kowary, Szczytniki wieś, Szczytniki Kolonia, Klimontów, Opatkowice, Makocice, Gniazdowice z Podgórzem, Jazdowiczki, Szklana z Łaganówkiem, Jakubowice, Stogniowice, Górka Stogniowska, Górka Jaklińska, Łaganów, Szreniawa i Zagrody. Brak środków lokomocji oraz zły stan dróg szczególnie w porze jesiennej i zimowej nie tylko utrudniał ale nawet uniemożliwiał obustronny kontakt z parafią i duszpasterzami. Z tego też powodu księża katecheci uczący religii w szkołach wiejskich nie mogąc do niektórych dojść, przerywali naukę w okresie tzw. wielkich błot czyli od jesieni do późnej wiosny. W porze letniej natomiast prowadzili dodatkowo trzy razy w tygodniu naukę religii przy kościele dla dzieci przygotowujących się do pierwszej spowiedzi i komunii świętej.

     Dużo starań czynili w kierunku formacji wewnętrznej nie tylko zachęcając ale także wymagając przystąpienia do sakramentu pokuty szczególnie w okresie rekolekcji wielkanocnych, na rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego oraz w uroczystość św. Stanisława Kostki, patrona dzieci i młodzieży. Aby ułatwić dzieciom wysłuchanie i zrozumienie tajemnicy Eucharystii wprowadzili w niedziele Msze święte z ich udziałem i kazaniem dla nich. W religijnym nauczaniu i wychowaniu dzieci księża katecheci zawsze mogli liczyć na pomoc i zrozumienie ze strony nauczycieli miejscowych szkół.

     W działaniach zmierzających do odnowy religijnej społeczności proszowickiej ksiądz Bomba oparł się nie tylko na księżach wikariuszach. Za sprawę wielkiej wagi uznał wsparcie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego sprowadzonych do Proszowic w 1928 r. Siostry poprzez udział w życiu parafii, modlitwę i pracę apostolską docierały do będących w potrzebie materialnej i duchowej.

cdn.

Barbara Żaczek   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/info/prossoviana/online/zaczek_siostry/20191220odc03/art.php