facebook
Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Proszowicach w latach 1928-2004 - odcinek 8
   ; imieniny:    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   struktura powiatu   |   nasze parafie   |   konkursy, projekty   |   prossoviana   |   zaduszki ZP   |   poszukujemy   |   okaż serce INNYM   |   różne RAS   |   porady, inf.   |   RAS-2   |   RAS-3   | 
 |   zapraszamy   | 
 on-line 
 |   monografie...   |   biografie...   |   albumy...   |   okazjonalne...   |   beletrystyka...   |   nasi twórcy   |   inne...   |   filmoteka   | 

serwis IKP / informacje / prossoviana / on-line / Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek... / Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Proszowicach w latach 1928-2004 - odcinek 8


Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Proszowicach w latach 1928-2004 - odcinek 8

widok na dom sióstr w Proszowicach od ul. Ojca Rafał, październik 2009
(fot. zbiory IKP)

Proszowice, 15-02-2020

odcinek 8

     Każdego dnia, przy pierwszym spotkaniu Siostry witając się słowami radość i pokój - w Duchu Świętym, starały się wprowadzać je w życie. W atmosferze siostrzanej miłości i życzliwości współpracowały ze sobą dla wspólnego dobra, wzajemnie uzupełniały się i zastępowały w pracach domowych czy też apostolskich. Dzięki temu mogły bez przeszkód uczestniczyć w rekolekcjach, formacyjnych dniach skupienia organizowanych w Krakowie dla Sióstr i w uroczystościach zakonnych przeżywanych wspólnie z całym Zgromadzeniem w domu generalnym. I tak np. siostrę Imeldę Sokół - zakrystiankę zastępowała siostra Ancilla Otoka, katechetka, Siostrę Laurencję Ryńca - kucharkę, siostra przełożona Aniceta Belniak.

     Oprócz odpowiedzialności za sumienne wykonanie podstawowych obowiązków Siostry miały świadomość współodpowiedzialności za cały dom. Troszczyły się o wspólne dobro, w razie potrzeby włączały w dodatkowe prace na rzecz domu. Ta jedność serc była szczególnie widoczna w czasie prowadzonych remontów. Siostry były zaangażowane w te prace, podejmowały nawet bardzo ciężkie i niebezpieczne by je przyśpieszyć i szybciej zakończyć remont domu. Umiały zrezygnować z wakacyjnego wypoczynku w innych domach Zgromadzenia aby zaoszczędzić pieniądze, a uzyskane w ten sposób oszczędności przeznaczyć na potrzeby domu.

     Wspólnotowe zebrania i kapituły domowe poświęcone były m. in. życiu we wspólnocie i miłości wzajemnej. Na tych spotkaniach siostra przełożona wyznaczała Siostrom dodatkowe obowiązki, aby dom mógł normalnie funkcjonować, był utrzymany w czystości i należytym porządku. Do nich należały: pomoc przy karmieniu dzieci, palenie w piecu centralnego ogrzewania i sprzątanie domu.

     Czasy systemu komunistycznego oprócz niepewności jutra, przysporzyły ówczesnemu społeczeństwu polskiemu wiele trosk związanych także z ziemską egzystencją: puste półki w sklepach, braki w zaopatrzeniu, niemożność kupienia podstawowych artykułów - to wszystko było źródłem dodatkowego niepokoju, stresu i załatwiania. Tę trudną sytuację przeżywały także Siostry. Po zakupy podstawowych artykułów spożywczych musiały jeździć do Krakowa - Nowej Huty, zakup nowej lodówki i zamrażarki urastał do rangi wielkiej sprawy, którą mógł załatwić tylko Naczelnik Miasta wydając odpowiednie zezwolenie. Podobnie było z koksem na ogrzanie domu. Kilka ton opału przywiezionego z Krakowa trzeba było znieść do piwnicy. W tym dniu Siostry pracowały aż do północy.

     Wszystkie Siostry zgromadzone w imię Ducha Świętego wierne Konstytucjom, starały się o to, aby we wspólnocie panowała szczera i prawdziwa przyjaźń uzdalniająca do wspólnego przeżywania trosk i radości. Sprawdzianem takiej postawy były trudne sytuacje, które przeżywane z Chrystusem jednoczyły i budowały wspólnotę. Życie zakonne było również źródłem radości i przeżywania szczęśliwych dni wspólnie z innymi. Imieniny czy jubileusz Siostry były okazją do świętowania całej wspólnoty. Siostry okazywały sobie wtedy wiele serdeczności wyrażanej w życzeniach, wspólnym śpiewie i poezji, a towarzyszyła temu atmosfera "naprawdę rodzinna".

     W każdym roku szczególną okazją do świętowania były imieniny Siostry Przełożonej. Cała wspólnota była zaangażowana w przygotowanie stołu i przyjęcie gości, którymi najczęściej byli miejscowi kapłani, Matka Generalna i Siostry z innych domów zakonnych. Takie sytuacje były też okazją do ubogacenia ducha: uczestnictwo we Mszy świętej odprawianej w intencji solenizantki, modlitwa o potrzebne dla niej łaski i przygotowany z tej racji program artystyczny czy montaż słowno - muzyczny. Innym znakiem jedności i obecności Chrystusa we wspólnocie była radość z powrotu Siostry po jej kilkunastodniowej nieobecności w domu. W jednej z kronik kronikarka odnotowała powrót Siostry Przełożonej Cecylii Piękosz z Rzymu. Napisała: z wielką radością powitały Siostry swoją Przełożoną wracającą z Jubileuszowej pielgrzymki Roku Świętego 1975. Zaśpiewały kilka ułożonych piosenek, obdzieliły kwiatami. Był to zapewne wyraz wdzięczności Bogu, że z tutejszej wspólnoty ktoś ich tam reprezentował i miał w szczególnej modlitewnej pamięci.

     W codzienne życie Sióstr należy wpisać też kontakty z pobliskimi wspólnotami Zgromadzenia. Szczególna łączność była utrzymywana z Siostrami z Pacanowa, Buska Zdroju i Krakowa. Siostry odwiedzały się, były razem w dniach radości i cierpienia. Okazją do spotkań były zarówno imieniny Sióstr, jubileusze, pogrzeby jak też uroczystości związane np. z poświęceniem kaplicy w Busku Zdroju.

(fot. Andrzej Solarz)

     Siostry ponadto wzajemnie sobie pomagały wykorzystując wrodzone talenty i wyuczone zawody. Kroniki wspominają o siostrze Genowefie Sowa z Pacanowa, która przyjeżdżała do tutejszej wspólnoty, aby pomóc w szyciu habitów. Inne Siostry przyjeżdżały, by pomóc w uporządkowaniu domu po remoncie i przygotowaniu pomieszczeń do rozpoczęcia pracy apostolskiej po wakacjach. Tutejszy dom leży na trasie z Krakowa do Pacanowa i Buska Zdroju dlatego częstym gościem była każdorazowa Przełożona Generalna z towarzyszącymi jej Siostrami. Ilekroć przejeżdżała przez Proszowice zawsze wstępowała, by spotkać się z Siostrami.

     Częste wyjazdy Sióstr do Krakowa na miesięczne skupienia, spotkania formacyjne czy zakupy w jakiś sposób utrudniały życie wspólnocie zakonnej. Nieobecność jednej musiała zastąpić druga. Trud ten rekompensował wakacyjny wypoczynek. Siostry wyjeżdżały do Międzybrodzia Bialskiego, Pacanowa, Buska Zdroju.

     Radość z bycia razem ujawniała się podczas świąt czy uroczystości a związana była z pielęgnowanymi w Zgromadzeniu tradycjami. Dzień Świętego Mikołaja, patrona chrześcijańskiej dobroci to przede wszystkim radość z obdarowania i bycia obdarowanym. Po wieczerzy wigilijnej "Aniołek" zapraszał na kolędowanie, losowanie sentencji u Żłóbka i drobne upominki. W dzień Świętego Szczepana, pierwszego męczennika na rekreacji wieczornej wspólne kolędowanie Bożemu Dzieciątku, a w Uroczystość Trzech Króli wędrówka po całym domu za dostojnymi Mędrcami niosącymi kadzidło, kredę i wodę święconą.

     Tutejszą wspólnotę odwiedzali miejscowi kapłani w związku z wizytą duszpasterską imieninami Sióstr czy z życzeniami z okazji świąt. Miłymi gośćmi byli również księża biskupi kieleccy. Każda ich obecność w parafii z racji wizytacji kanonicznej, konferencji dekanalnej, udzielania Sakramentu Bierzmowania czy święceń kapłańskich, kończyła się spotkaniem z Siostrami we wspólnocie domowej. Proszowicki dom odwiedzali: ks. bp Jan Jaroszewicz, ks. bp Jan Gurda, ks. bp Mieczysław Jaworski i ks. bp Piotr Skucha pochodzący z tutejszej parafii. Arcypasterze Kościoła kieleckiego interesowali się warunkami życia Sióstr, odwiedzali kaplicę i udzielali pasterskiego błogosławieństwa dziękując za pracę w parafii. Ks. bp Mieczysław korzystając z okazji wygłosił Siostrom krótką konferencję nt. istoty życia zakonnego potem spotkał się ze wspólnotą na sali Zgromadzenia by, jak to podkreślił jeszcze raz okazać Siostrom wdzięczność i uznanie za pracę. Czynił to przy każdej okazji.

     20 grudnia 1997 r. Ksiądz Biskup znów odwiedził Proszowice. Przyjechał na życzenia świąteczne do Gminy, Domu Św. Brata Alberta i grup parafialnych. Odwiedził także tutejszą wspólnotę zakonną: połamał się z Siostrami opłatkiem, złożył im życzenia i zostawił obrazek z wypisaną treścią: Dobrym Siostrom Kanoniczkom, ofiarnie i pięknie pracującym w Proszowicach z najlepszymi życzeniami z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, wraz z modlitwą Mieczysław Jaworski.

     Siostry doświadczały także wiele życzliwości i pomocy od parafian i ze swej strony starały się odwdzięczać za okazywane im dobro. Utrzymywały z nimi kontakt, były szczególnie blisko wtedy, kiedy ich obecność była najbardziej potrzebna. Takim momentem była choroba czy śmierć. Siostry odwiedzały w szpitalu p. Jaworskiego, byłego dyrektora PGR-u w Jakubowicach, przyjaciela Zgromadzenia, uczestniczyły w pogrzebie p. Mariana Pomykałskiego długoletniego przyjaciela domu zakonnego, towarzyszyły w ostatniej drodze ogromnie życzliwemu Siostrom księdzu Wojciechowi Wielgusowi z Żębocina.

Życie duchowe wspólnoty

     Celem Zgromadzenia jest chwała i uwielbienie Boga w Trójcy Świętej Jedynego i uczestnictwo w zbawczym posłannictwie Chrystusa i Jego Kościoła. Siostry realizowały ten cel zgodnie z Konstytucjami i Dyrektorium Zgromadzenia oraz Regułą św. Augustyna. Do Soboru Watykańskiego II obowiązywały Konstytucje z 1939 r. Po Soborze Watykańskim II Zgromadzenie odnowiło Prawo Zakonne zgodnie z poleceniem Kościoła. W 1988 r. Rzymska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego zatwierdziła odnowione Konstytucje i Dyrektorium Zgromadzenia, aby były dla Sióstr pomocą w realizacji charyzmatu Ojca Założyciela i w drodze do pełnego zjednoczenia z Ojcem Miłosierdzia, przez Chrystusa w Duchu Świętym.

     Życie duchowe to proces obejmujący całe życie zakonne, w którym pierwsze miejsce zajmuje Msza święta, sakramenty święte, modlitwa, dni skupienia, rekolekcje i nabożeństwa liturgiczne.

Kaplica zakonna jako centrum życia duchowego
(źródło: Kroniki domów zakonnych Zgromadzenia / praca s. Żaczek)

     "Sercem" każdej wspólnoty zakonnej i centrum życia duchowego jest kaplica. W projekcie przy zakładaniu nowego domu kaplica zajmuje naczelne miejsce, jest jednym z podstawowych warunków, by taki dom mógł powstać. Dom zakonny w Proszowicach posiadał własną kaplicę. Na ten cel zostało przeznaczone niewielkie pomieszczenie na pierwszym piętrze od strony południowej. Kaplica była bardzo mała ale wystarczająca, odpowiednio wyposażona i bardzo miła, jednak dopiero w 1949 r. zamieszkał w niej Chrystus w Najświętszym Sakramencie. To "najświętsze" miejsce w domu zakonnym było objęte szczególną troską ze strony Sióstr przełożonych, które dbały o jego estetykę, wystrój i odpowiednie wyposażenie mające podkreślić wyjątkowość tego miejsca i pomóc Siostrom w osobistym spotkaniu z Chrystusem.

     Pierwsze większe prace zostały przeprowadzone w 1950 r. Siostra Przełożona Mechtylda Kwiecińska przeprowadziła malowanie kaplicy, kupiła statuę Niepokalanej, dywan sznurkowy, żyrandol, stoliki pod kwiaty, obrazy i klęczniki, które zostały sprowadzone z Buska Zdroju i Krakowa. Kolejne prace związane z odnowieniem i upiększeniem kaplicy były przeprowadzone w 1955 i 1961 r. Szczególną uroczystość przeżywały siostry 15 maja 1964 r. W tym dniu został ustawiony i poświęcony nowy ołtarz i tabernakulum. Stylowy ołtarz zaprojektowany przez pana Jana Budziło, profesora Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, był bardzo prosty ale - to co najistotniejsze - koncentrował całą myśl na tabernakulum. Fundusz na ten cel pochodził z oszczędności Sióstr i ofiar złożonych przez gości uczestniczących w tej uroczystości.

     W tak urządzonej kaplicy Siostry zaczynały i kończyły dzień. Tam spotykały się z Jezusem na wspólnej i indywidualnej modlitwie, powierzały Mu sprawy domu i apostolstwa. Jezus pozwalał odczuć Swoją obecność zwłaszcza w sytuacjach niebezpiecznych, a taką był pożar domu, który wybuchł w 1967 r. W czasie gdy inni gasili ogień, siostra Stanisława Westfalewicz wynosiła z kaplicy Najświętszy Sakrament. Pożar w krótkim czasie został ugaszony a kaplica i mieszkania Sióstr były nietknięte. Nikt nie miał wątpliwości co do cudownego ocalenia, tak też zanotowano w kronice domowej.

     W kaplicy zakonnej, 27 czerwca każdego roku, w święto Matki Bożej Nieustającej Pomocy obchodzony był odpust ponieważ Matka Boża była główną Patronką domu. Siostry w dalszym ciągu starały się o coraz piękniejsze wyposażenie kaplicy. Dnia 22 listopada 1976 r., w czasie Mszy świętej zostały poświęcone stacje Drogi Krzyżowej, a dwa lata później - upiększony ołtarz. Na tle złotej tarczy - symbolu hostii - w środku "rzymskiego" krzyża umieszczono głowę cierpiącego Chrystusa. Taki układ pozostał do dzisiaj. W ciągu następnych lat, w zależności od potrzeb i możliwości finansowych prowadzone były bieżące remonty w kaplicy.

     Zdarzyło się, że na ten czas Pan Jezus musiał opuścić kaplicę zakonną i zamieszkać w tabernakulum kościoła parafialnego. Kolejne większe prace związane z odnowieniem i upiększeniem kaplicy były przeprowadzone w związku z jubileuszem 70-lecia pobytu Sióstr w Proszowicach. W tym czasie zostało też odnowione tabernakulum, a koszty z tym związane pokrył ks. Jan Iłczyk, proboszcz tutejszej parafii.

cdn.

Barbara Żaczek   



idź do góry powrót




strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ