Przy nadawaniu nazw trzeba pamiętać o lokalnej historii...

(źródło: ikp)


Proszowice, 29-05-2024

     Nasz kolega redakcyjny Henryk Pomykalski niedawno wysłanych pismach do włodarzy gminy i powiatu zaproponował historyczne nazwy dla kilku obiektów, które znajdują się w naszym mieście.

     Poniżej prezentujemy główną treść listu (z drobnymi zmianami redakcyjnymi). Propozycja p. Henryka to doskonały powód do dyskusji na temat nazewnictwa ulic i obiektów w naszym mieście. Ja w przeciwieństwie do kolegi redakcyjnego generalnie jestem przeciwnikiem przyjmowania patronów osobowych (bardzo incydentalnie mógłbym poprzeć taką nazwę w przypadku niektórych miejsc - np. bardzo mi "pasuje" patronat Bzowskiego dla biblioteki).

Andrzej Solarz   



[...] O uroku, a także zachowaniu tożsamości miast stanowią nazwy ulic, patroni obiektów, szkół itp. Są także ważnym elementem wychowania patriotycznego. Proszowice i gmina, w tym względzie dbają o taką pamięć. Wyrazem tego są patroni szkół i nazwy ulic.

By wzmocnić ten problem wnoszę, a także ponawiam propozycję:

Nadania nazw Rondom

Rondu na przedłużeniu ulicy Krakowskiej imienia Józefa Piłsudskiego. W okresie międzywojennym, tej ulicy nadano imię Józefa Piłsudskiego. Był on Honorowym Obywatelem naszego miasta. W wojnie z bolszewikami licznie uczestniczyli synowie naszej Ziemi. Był jednym z Ojców naszej niepodległości. Na dzień dzisiejszy brak jest odniesień w nazewnictwie do tej ważnej osobowości w życiu naszego narodu.

Rondu na kierunku ulicy T. Kościuszki, nadać nazwę Słomnickie, bo w tym bliźniaczym mieście od wieków funkcjonuje ulica Proszowska. Miasto to nie tylko otrzymało prawo miejskie w tym samym roku, ale jak oceniam także w tym samym dniu co Proszowice. Zauważam, że Słomniki w odróżnieniu od Nowego Brzeska nie zmieniły nazwy na kierunku naszego miasta. Prócz tego, od wieków istnieje w miastach zwyczaj nadawania tego typu nazw. U nas Krakowska.

Rondu w kierunku Pałecznicy, imieniem Świętego Jana Pawła II. Wiem, że w obrębie cmentarza parafialnego jest pomnik tego wielkiego Polaka. Ale w mieście jest Jego zauważalny brak. On wstrząsnął naszym narodem i obudził Ducha który powalił komunizm. Odrodził Polskę.

Ronda i kolejne odcinki obwodnicy winny mieć nazwy
(na potrzeby GPS)

Proponuję, by odcinki przyjęły patronat:

1-szy, od Ronda J.Piłsudskiego do Słomnickiego - Władysławy Srzednickiej ps. Sława (1888-1967). Szczególnie zasłużonej dla polskiego wywiadu w okresie I i II wojny światowej, a także w międzywojniu, odznaczonej Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski w 2010 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W załączeniu przedstawiam jeden artykułów Bożeny Kłos zamieszczonej w Internetowym Kurierze Proszowskim. Cennym jest także biogram Władysławy Jadwigi Srzednickiej opracowany przez Mateusza Serwatowskiego.

2-gi, Stanisława Łakomskiego, pierwszego i bardzo dobrze zapisanego burmistrza w naszym mieście, w odrodzonej Polsce. Mam tylko jedną negatywną uwagę do jego życiorysu. Po zakończonej kadencji wyjechał do ZSRR, by tam budować komunizm. Szczęśliwie otrząsnął się z zauroczenia Wrócił do kraju i napisał znakomitą pracę "Z przeżyć i doświadczeń robotnika polskiego w ZSRR", a po zakończeniu II wojny światowej, w okresie stalinowskim napisał cykl wierszy o mocnym wydźwięku antykomunistycznym. Wiersze te, przekazane mi w głębokiej poufności przez Danutę Lewandowską, publikowałem w Internetowym Kurierze Proszowskim

3-ci, od ronda S.Łakomskiego do Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944 imieniem generała brygady Bolesława Michała Nieczuja-Ostrowskiego ps. Tysiąc. To wielka postać w historii Polski i naszego regionu w okresie okupacji. Między innymi pełnił od sierpnia 1943 roku obowiązki inspektora Inspektoratu Rejonowego AK Miechów, Olkusz, Pińczów. Bywał często w Koniuszy, a także w Proszowicach, gdzie na wikariacie (dziś na terenie Ogrodu Biblijnego) miał jedną z kwater jako gość ks. Józefa Rybczyka. Jego bodaj pierwszy artykuł po wyjściu z więzienia zamieszczony w PAX-owskim tygodniku WTK nosił tytuł Rzeczpospolita Kazimiersko Proszowicka.

Centrum Kultury i Wypoczynku

Nazwy bywały różne. Powszechnie funkcjonuje jako Dom Kultury. Istnieje od 1967 roku. Jego patronem został Ludwik Hieronim Morstin. Nadanie jego imienia w tamtym okresie było bodaj pierwszym w dobie PRL zauważeniem wielkiego humanisty, żołnierza Legionów i piewcy Ziemi Proszowskiej. Świadczyła o tym tablica z jego imieniem przy wejściu do budynku i popiersie w holu. Przy kolejnych zmianach nazwy tej placówki, imię patrona zniknęło. Wnoszę by Centrum przyjęło imię patrona. W załączeniu artykuł Andrzeja Solarza zamieszczony w IKP.

Miejska i Powiatowa Biblioteka

Po dokonanej przebudowie, a właściwie budowie, to jeden z najpiękniejszych obiektów tego typu w Małopolsce. W ślad za propozycją zgłoszoną w dniu otwarcia Biblioteki, wnoszę by przyjęła imię Stanisława Bzowskiego z Proszowic - dominikanina O. Abrahama (1567-1637). Profesor Feliks Kiryk pisał o nim:

[...] Był wybitnym historykiem Kościoła, uzyskawszy na tym polu sławę europejską [...] Odznaczając się wybitnymi zdolnościami, a zwłaszcza darem wymowy, kształcił się w rodzinnych Proszowicach, potem w Secyminie, a w końcu na uniwersytecie krakowskim. Jako dziecko jeszcze zupełnie osierociał , korzystając z opieki krewnych, a następnie zakonu Dominikanów, których habit wkrótce zresztą przywdział [...] Odbył naukową podróż do Włoch [...] Po powrocie osiadł w Krakowie a następnie w Warszawie i we Wrocławiu, piastując urzędy zakonne. Po roku 1610 wyjechał ponownie do Włoch i w Rzymie, otrzymawszy stałą pensję i mieszkanie w Watykanie, pracował nad kontynuacją roczników kościelnych kardynała Boroniusza, który doprowadził dzieło tylko do roku 1198. Bzowski w latach 1616 - 1630 wydał 7 tomów tych roczników [...] obejmujących materiał od roku 1198 do 1534. Przyniosły mu one, obok innych dzieł historycznych, międzynarodową sławę. W Rzymie popierał polską młodzież studiującą, wspierając ją materialnie "Był niewątpliwie jednym z najwybitniejszych dziejopisów w Polsce [...].

Park Miejski

Założony na "Błoniach" po odzyskaniu niepodległości, był piękny przez długie lata. W ostatnich dziesiątkach lat stracił na atrakcyjności. Po jego modernizacji jest piękny, w kolejnych latach jak setki zasadzonych drzew będą się rozrastać, będzie jeszcze piękniejszy. Winien nosić imię najbardziej rozpoznawalnego Proszowianina w Polsce - Stańczyka. Jego prawdziwe nazwisko pod którym został zapisany na Akademii Krakowskiej, nie jest znane. Bo Gąska i Stańczyk zaistniały dopiero na dworze Jagiellonów. Prof. F.Kiryk odnotował ponad 20 Proszowian studiujących na Akademii. Uważam, że jeżeli nawet jest to tylko legenda o jego proszowskim pochodzeniu, to też w niej, jak w innych legendach jest część prawdy.

O ile Pani Przewodnicząca uzna, deklaruję uczestnictwo w prezentacji tych propozycji w Komisjach czy podczas Sesji Rady [...]

Henryk Pomykalski   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/serwis/spoleczenstwo/zdanie/20240529hp_nazwy/art.php