Dowódca plutonu żandarmerii 106. DP AK
Józef Śliwa ps. Józwa
(ur.: 27.02.1911 - zm.: 12.03.1991)

biogram

Józef Śliwa ps. Józwa
(fot. zbiory rodzinne)

Proszowice, 5-08-2019

Kapitan Józef Śliwa ps. Józwa; urodził się w Krakowie 27 lutego 1911 roku, był synem Mikołaja i Franciszki. Żołnierz września 1939 r., członek ZWZ-AK, oficer kontrwywiadu i dowódca plutonu żandarmerii 106. Dywizji Piechoty, więzień NKWD i UB - skazany na karę śmierci, zamienioną na więzienie. [Jego brat, Jan został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau gdzie skazany był na karę śmierci. W czasie oczekiwania na wykonanie wyroku udało mu się z obozu. Miał jeszcze brata Władysława.; informację i zdjęcie przekazał wnuk Władysława, Radosław Partyka (2021-08-23)]

     Śliwa był przez pewien czas "wtyczką" partyzantów w miechowskiej policji kryminalnej (KRIPO). Dzięki jego informacjom jak również Walerego Kosołka ps. Dziarski (tłumacz w policji niemieckiej w Miechowie) wiele osób uniknęło aresztowania, a komenda Inspektoratu "Maria" miała ważne informacje o planach działań Niemców na terenie powiatu miechowskiego.

     Bardzo dobrze o pracy "Józwy" jako informatora wypowiadają się w swoich opracowaniach pułkownik "Ponar" i gen. "Tysiąc".

[...] Bardzo cenne wiadomości dostarcza droga łączności stykowej, działający z rozkazu komendy Inspektoratu jako "wtyczka" w Kripo w Miechowie, Józef Śliwa ps. "Józwa". Między innymi meldunkami dostarcza informacje o szczególnie niebezpiecznych gestapowcach, żandarmach i policjantach. Oto niektórzy z nich:

1. Friedrich Bayerstein, sprawca zagłady Żydów miechowskich po akcji natychmiast przeniesiony, przechodzi do Hamburga.

2. Johan Peters, bardzo niebezpieczny, przebiegły dobrze mówiący po polsku, chodzi po cywilnemu, udaje konspiratora, bierze udział w pacyfikacjach, prowadzi kartotekę konfidentów. Pochodzi z Katowic.

3. Frita Noak, typowy sadysta, zaciekły hitlerowiec o dużej sile fizycznej, potężnie zbudowany, łamie kości przy przesłuchaniach, bezwzględny wobec aresztowanych. Prowadzi sprawy ruchu oporu wspólnie z gestapowcami Szpeidlem i Basenketem. Pochodzi z Drezna.

4. Baumgarten, kapitan żandarmerii niemieckiej. Odznacza się wyjątkowym okrucieństwem, zakuty hitlerowiec, terroryzuje i więzi ludzi. W m. Posądza k. Proszowic wymordował za przechowywanie Żydów pięcioosobową rodzinę Wilków ze, wsi Wronin.. Bierze udział w pacyfikacji Nasiechowic (120 osób); w Pieczągach 8 partyzantów. W 1943 r. bierze udział w akcji "Jagdkomando" (brygada śmierci) na terenie powiatu miechowskiego (wyrok likwidacji Baumgartena przekazany wywiadowi).

5. Volksdeutsch Kazimierz Nowak z policji "granatowej" zastępca Baumgartena. Bierze udział w akcji "Jagdkomando" jako grupa pościgowa złożona z żandarmów, Kripo, policjantów "granatowych", Sondersienstu, grabi, morduje, przeprowadza rewizje..., "(...) Dostarczyłem materiał dowodowy i doprowadziłem do jego likwidacji 24 czerwca 1943 r. (...)".

W tym czasie następuje zmiana na stanowisku kierownika polskiej służby kryminalnej, albowiem "Dziarski" (Walery Kosołka) poważnie zachorował i kierownictwo obejmuje Stanisław Brywczyński: "(...) w wywiadzie - stwierdza dalej "Józwa" - zostaję sam, dostaję łącznika z Komendy Obwodu pchor. "Strzał" (Władysław Terlecki), któremu przekazuję meldunki. Wyłania się sprawa pilna, gdyż gestapo w tajemnicy tworzy partyzancki oddział "Lenina" składający się z własowców, z kałmuków, poprzebieranych żandarmów ze specjalnego oddziału żandarmerii "Schupo" z Pilicy, 2 kripowców i 2 policjantów "granatowych". Oddział ten wyrusza nocą (z gestapo samochodem) na teren Wolbromia.

Rano, po otrzymaniu wiadomości - przekazuję o tym "Strzałowi", ale zanim wiadomość ta dotarła do Wolbromia i obwodu "Olga", nastąpiły aresztowania ("Lenin" był w stałym kontakcie z "Schupo" z Pilicy). Charakterystyczne było iż oddział uzbrojony został w sowiecką broń i mundury. Po niedługim czasie oddział wycofano [...]
.

     W czasie transportowania więźnia z Miechowa do Krakowa razem z aresztowanym "Józwa" uciekł z bronią do lasu i dołączył do oddziału partyzanckiego. Bierze udział w wielu akcjach zbrojnych. W komendzie Podobwodu Miechów ("Magda") pełni funkcję oficera WKW, jest dowódcą plutonu żandarmerii sztabu 106 DP AK.

     W grudniu 1944 roku oddział żandarmerii Śliwy wraz z plutonem "Trzaski" (całością dowodził Jan Molęda ps. Trzaska) stoczyli walkę z Niemcami na szosie w m. Jaworek (przysiółek Racławicki). 6 stycznia 1945 roku "Józwa" z wieloma partyzantami z róznych oddziałów brał udział we mszy świętej w kościele w Słaboszowie. Podczas Kazania dowiedzieli się, że od strony Skalbmierza może nadjechać pociąg, w którym przewożeni są przez Niemców aresztowani Polacy.

     Tak w swojej książce tę akcję opisuje Antoni Iglewski ps. Ponar: [...] W kilka minut po zajęciu przez naszych żołnierzy stanowisk ogniowych, na zakręcie ukazała się lokomotywa ciągnąca kilka wagonów osobowych i towarowych. Gdy lokomotywa znalazła się pod szczytem niewielkiego wzniesienia i jechała nieco wolniej, została oddana przez nas krótka seria ostrzegawcza a "Jaksa" z pistoletem w ręku wskoczył na stopień lokomotywy i maszyniście Chaberko z Charsznicy polecił pociąg zatrzymać, co też bez sprzeciwu zostało wykonane.

Zaledwie pociąg przystanął, a już kilku naszych żołnierzy z okrzykiem: "hande hoch" powskakiwało na stopnic wagonów osobowych. Na pomost jednego wagonu wskoczył "Józwa" i tylko dzięki przezorności uniknął śmierci. Otwierając drzwi stanął z boku i chwycił klamkę, ale zaledwie się poruszył z wewnątrz wagonu została oddana seria z pistoletu maszynowego dziurawiąc drzwi pod klamką.

"Józwa" zeskoczył z pomostu, przypadł do skarpy i rozpoczął strzelać w okno wagonu. To spowodowało otwarcie ognia przez obie strony. Nasi żołnierze którzy już znajdowali się na stopniach wagonów, pozeskakiwali z nich i także rozpoczęli strzelać do wagonów. Przy pierwszych strzałach Niemcy zaczęli wyskakiwać na drugą stronę wagonów, jednak tu powitani ogniem karabinu maszynowego "Derenia", który zajął stanowisko celowniczego i ogniem z k.m. zabił trzech Niemców, pozostali cofnęli się do wewnątrz i rozpoczęli ostrzeliwać się na obie strony.

Kilka minut trwała dwustronna wymiana ognia, ale gdy do broni ręcznej włączyły się cztery nasze karabiny maszynowe. Niemcy zaprzestali ognia i w kilku językach krzyczeli, że się poddają. Z naszej strony padła komenda przerwania ognia, a gdy strzały umilkły, padło wezwanie by Niemcy wychodzili z wagonów z podniesionymi do góry rękami. Niemcy bezzwłocznie zaczęli opuszczać wagony, a przy odbieraniu broni stwierdzono, że wśród nich było ośmiu rannych, w tym dwóch ciężko.

Po rozbrojeniu pozwolono Niemcom opatrzyć swoich rannych, polecono zabitych wnieść do wagonu, a następnie maszyniście - by odjechał w kierunku Miechowa. Prócz uwolnienia aresztowanych, zdobyto 3 rkm. 6 Bergmanów, 25 kb. 2 pepesze, 6 pistoletów, kilka tysięcy sztuk amunicji i paręset granatów.

Niemcy mieli 3 zabitych i 8 rannych, natomiast z naszej strony strat żadnych nie było [...]
.

     14 stycznia oddział "Olgierda" i pluton "Józwy" (około 60 partyzantów) będąc oddziałem ochrony radiostacji zaatakował specjalny oddział Wehrmachtu (około 100 żołnierzy). "Olgierd", "Józwa" i "Zygmunt" (szef radiostacji) w trakcie negocjacji zostali zabrani przez Niemców do Miechowa, tam jednak zostali wypuszczeni.

     Po wojnie dla uniknięcia aresztowania przez NKWD lub UB udał się wraz z grupa oficerów 106 DP AK i swoim dowódcą do Nowego Kościoła gdzie już październiku 1945 roku założyli Spółdzielnię Gospodarczao - Społeczną. Prezesem został Bolesław Nieczuja-Ostrowski, Józef Śliwa wszedł w skład Zarządu Spółdzielni.

     W lutym 1946 roku, miała miejsce "wizyta" przedstawicieli UB oraz NKWD w Nowym Kościele, w jej wyniku do Powiatowego UBP w Elblągu został zabrany Nieczuja-Ostrowski, wraz z nim pojechał na ochotnika ""Józwa", obaj zostali zatrzymani na noc w willi UB przy ul. Mikołaja Kopernika. Po trzech dniach przesłuchań i spisaniu zeznań zostali wypuszczeni.

     Na stronie poświęconej historii Wysoczyzny Elbląskiej czytamy: [...] Intensyfikacja działań bezpieki skierowanych przeciwko byłym AK-owcom, powojennym spółdzielcom, nastąpiła latem 1948 roku. Swoją rolę odegrali tutaj agenci o kryptonimach "24" oraz "Witalis" (F. Musiał, op. cit., s. 30.), śledztwo nabrało dynamiki. Jego rezultatem stały się letnie aresztowania 1949 roku, aresztowani byli między innymi dawni żołnierze 106 Dywizji Piechoty AK, ofiarą zatrzymań padł również (29 lipca 1949 roku) ponownie Bolesław Nieczuja- Ostrowski. Obawiając się o swój los, większość dotychczasowych spółdzielców, która przebywała na wolności, postanowiła opuścić tereny Nowego Kościoła, część zaczęła się ukrywać, tylko nieliczna grupa pozostała. W takiej sytuacji, władze doprowadziły do likwidacji Spółdzielni. Jako datę tego wydarzenia wymienia się 31 października 1949 roku. Majątek spółdzielczy został zagarnięty przez państwo, na terenie Nowego Kościoła osiedlono nowe rodziny, usunięto nawet nazwy ulic.

[...]Dalsze losy wielu z byłych spółdzielców znaczone są chwilami spędzonymi w aresztach i celach więziennych. Paweł Nieczuja-Ostrowski wylicza, że taki los spotkał m.in. następujące osoby: ppłk Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski, (...) razem prawie 8 lat [więzienia] w tym 9 miesięcy na celi śmierci; kpt. Bronisława Nieczuja-Ostrowska - 9 miesięcy (...); kpt. Jerzy Kamiński (...) [przez pewien czas razem z dowódcą w celi śmierci]; [do więzień trafili także] kpt. Franciszek Gądek (...); por. Jan Latała, por. Józef Śliwa, kpr. Tadeusz Koterwa (...); kpr. Jerzy Rymsza [poszukiwany, chwilowo aresztowany] (...); ks. Stanisław Ryńca (...) dostał 7 lat więzienia [...]
.      Józef Śliwa w siedział w celi więzienia śledczego WUBP przy ul. Montelupich w Krakowie z Bolesławem Nieczuja-Ostrowskim ps. Tysiąc, Marianem Toporem ps. Opal, przez tę celę "przewijali się także inni żołnierze 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej Inspektoratu "Maria".

     14 lutego 1951 roku został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie na karę śmierci (skład sędziowski: Ludwik Kiełtyka - przewodniczący, ławnicy - Wacław Wielgosz, Stanisław Kotarski) jako zarzut przedstawiono mu to, ze był dowódcą plutonu 106. Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Jednak na mocy amnestii z 22 II 1947 r. karę śmierci zamieniono na 15 lat więzienia. 10 maja 1951 r. postanowieniem Najwyższego Sądu Wojskowego wyrok uchylono, a sprawę przekazano do ponownego rozpatrzenia sądowi I instancji. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie z 20 VI 1951 r., "Józwa" skazany został na 2 lata więzienia.

Został odznaczony: Krzyżem Virtuti Militari 5 kl., dwukrotnie Krzyżem Walecznych, Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem AK.

     Kpt. "Józwa" zmarł 12 marca 1991 roku w Myślenicach, został pochowany na miejscowym cmentarzu (nowym) 16 marca. W pogrzebie uczestniczyli, oprócz współtowarzyszy ze 106 Dywizji Piechoty i Inspektoratu Rejonowego "Maria", koledzy ze związku Inwalidów Wojennych RP, Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, Straży Pożarnej, chór męski i mieszkańcy Myślenic.

opracowanie: Andrzej Solarz   

grób kapitana "Józwy"
(fot. myslenice.artlookgallery.com/grobonet)

ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Informator SŻAK w Krakowie, nr 6
  2. Łukasz Grzywacz-Świtalski; Z walka na Podkarpaciu; Instytut Wydawniczy PAX; Warszawa 1971
  3. Jan Guzik; W obronie miechowskiej wsi 1939-1945; Książka i Wiedza; Warszawa 1981
  4. Stanisław M. Przybyszewski; Rzeczpospolita Partyzancka Lipiec - Sierpień 1944; Wydawnictwo "Nowa Nidzica"; Kazimierza Wielka 2004
  5. Antoni Iglewski; "PONAR" Wspomnienia z lat 1939-1945; Brześć Kujawski 2012
  6. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Rzeczpospolita Partyzancka; Instytut Wydawniczy PAX; Warszawa 1991
  7. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Inspektorat AK "Maria" w walce t. II Kryptonim "Michał"-"Maria" (1943-VI.1944) Część I; Fundacja Inspektoratu Światowego Związku Żołnierzy AK i Sekcji Obrony Życia Dziecka im. Inspektoratu; Elbląg 2001
  8. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Inspektorat AK "Maria" w walce t. II Kryptonim "Michał"-"Maria" (1943-VI.1944) Część II; Fundacja Inspektoratu Światowego Związku Żołnierzy AK i Sekcji Obrony Życia Dziecka im. Inspektoratu; Elbląg 2007
  9. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Drogi miłości bożej; Gemini; Kraków 1993
  10. Agnieszka Wątor; Śledztwo i proces ppłk. Bolesława Michała Nieczui-Ostrowskiego; [w:] Sowiniec: półrocznik Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, 2015, nr 47 (grudzień), Kraków, nr 47
  11. Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie; [w:] Katalog IPN, Kraków 2008

  12. zbiory IKP
  13. zbiory rodzinne

  14. historia-wyzynaelblaska.pl
  15. myslenice.artlookgallery.com/grobonet
  16. ipn.gov.pl
  17. historycy.org
  18. miechow.info

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/ludzie/rp1944/ss/sliwa_jozef/art.php