facebook
Został aresztowany wraz z siostrą
    Dzisiaj jest sobota, 23 listopada 2024 r.   (328 dzień roku) ; imieniny: Adeli, Felicyty, Klemensa    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   ludzie ZP   |   miejsca, obiekty itp.   |   felietony, opracowania   |   kącik twórców   |   miejscowości ZP   |   ulice Proszowic   |   pożółkłe łamy...   |   RP 1944   | 
 |   lista postaci   |   przyjaciele regionu   |   stąd pochodzili   |   "zwykli - niezwykli"   | 
 ludzie Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944 
 |   "katyńczycy"   | 

serwis IKP / Skarby Ziemi Proszowskiej / ludzie ZP / rp1944 / Został aresztowany wraz z siostrą
 pomóżcie!!! ;)  
Jeżeli posiadacie informacje, materiały dotyczące prezentowanych w Serwisie postaci,
macie propozycję innych osób związanych z Ziemią Proszowską,
albo zauważyliście błędy w naszym artykule;
prosimy o kontakt!

skarby@24ikp.pl.

Inne kontakty z nami: TUTAJ!
Redakcja IKP
O G Ł O S Z E N I A



| biogram 01 | Mjr. Bohdan
Thugutt
| Polska droga | Przebieg służby
1940-1945
| Wspomnienia z 1944 |

Został aresztowany wraz z siostrą
Bohdan Thugutt ps. Beteha
(ur.: 17.06.1904 - zm.: 20.02.2002)

Wspomnienia mjr Bohdana Thugutta z 1944 r.


17-10-2013

W roku 1943, gdy nastąpiło scalanie kilku organizacji wojskowych zostałem zaprzysiężony w Nowym Brzesku przez por. Jerzego Kamińskiego ps. "Wigura" do Armii Krajowej. Otrzymałem również stanowisko d-cy kompanii i zarazem komendanta placówki A.K Nowe Brzesko i Gmina Gruszów. Początkowo podlegał mi jeden pluton dawnego N.O.W w Nowym Brzesku pod d-ctwem ppor. Tadeusza Kowala ps. "Skiba". Moim bezpośrednim d-cą był wówczas por. "Pik" d-ca baonu w Proszowicach. W1943 r. przydzielono mi dwa plutony scalonego B.Ch. z terenu gminy Gruszów, a głównie z kolonii Hebdów. Dowódcami tych plutonów byli kaprale nadterminowi Stefan Pabisek ps. "Kot" i Józef Jędrzejkiewicz ps. "Lis". W okresie konspiracji awansowali obydwaj do stopni sierżantów. Jednocześnie przeniesiono moją kampanię do IV batalionu 120 pp 106 D.P.A.K. Kampania moja dostała nr 3. D-cą IV baonu AK był podporucznik Stanisław Padło ps. "Niebora" M.p. Niebory były Koszyce. Placówka moja otrzymała kryptonim "Bratek" /.../.

W lipcu 1944 r. zgodnie z rozkazami dowódców, powołałem pod broń oddział dyspozycyjny 3 kampanii AK wyznaczając jego d-cą "Skibę"" (ppor. Tadeusz Kowal). Zadaniem tego oddziału buło prowadzenie działań bojowych, zanim po spodziewanych zarzutach zostanie powołana pod broń cała kampania. Oddz. Liczył 1/19 i miał wykonywać bezpośrednio rozkazy d-cy kompanii, wg wytycznych d-cy baonu.

Pierwszym zadaniem oddziału dyspozycyjnego było rozbrojenie posterunku niemieckiego w Nowym Brzesku. Aby nie wywołać represji na ludności cywilnej, czekaliśmy na spodziewaną ewakuację tego posterunku do Miechowa. Oddział ten kwaterował pod bronią ok. 10 dni, pierwej w stodole st. Strzelca Lucjana Krzyka ps. "Majzel" w Nowym Brzesku, a potem u najstarszego wiekiem żołnierza 1 plutonu AK Wojciecha Palmączyńskiego.

W dniu 23.VII.1944r o godz. 23.00 policjant granatowy Stanisław Krzemiński nasza wtyczka w posterunek zawiadomił "Skibę" o zamierzonej ewakuacji posterunku. W dniu 24.VII.1944r. "Skiba" wraz z 8. ludźmi oddz. dyspozycyjnego zaskoczył ewakuujący się posterunek i w miejscowości Grębocin, żandarm niemiecki Link poległ w walce, zaś 10 policjantów granatowych (w tym kilku elewów m.in. Boroń) rzuciło po krótkim wahaniu broń. "Skiba" puścił ich do domów, odebrawszy od nich broń i przyrzeczenie milczenia na temat tej akcji. Przyrzeczenia tego dotrzymali.

Jest to początek Rzeczypospolitej Pińczowsko-Miechowskiej.

Oddział dyspozycyjny przybył dnia 24.VII.1944r. do Nagorzan. W Nowym Brzesku pozostał jeszcze Sztycpunkt - żołnierze Wehrmachtu. Nocą 24.VII. 1944r. wyruszyłem do Nowego Brzeska z oddz. dyspozycyjnym i ok. godz. 3-rano (25.VII.1944r.) wkroczyłem do miasta. Żołnierze Sztycpunktu uciekli, więc zająłem miasto Nowe Brzesko bez walki, zabezpieczając centralę telefoniczną do naszej wyłącznie dyspozycji, zabezpieczając mienie spółdzielni, opiekę nad spółdzielnią powierzyłem później K.B. z Gruszowa. Zarządziłem również kontrolowanie ruchu na szosie Koszyce-Kraków i zatrzymywanie osób podejrzanych o kontakty z Niemcami i Niemców.

Dnia 27.VII.1944r. wpadły do Nowego Brzeska od strony Koszyc 4 samochody wyładowane żandarmami i innymi formacjami niemieckimi. Było to ok. godz. 6 rano. Na skraju miasta zatrzymał Niemców oddział LSB pod d-ctwem Szczepananika, zmusił do opuszczania pojazdów i walki. Niemcy przebili się przez ten punkt oporu i ruszyli przez miasto rzucając na oślep granaty i strzelając z broni maszynowej. Żołnierze oddziału dyspozycyjnego otworzyli na Niemców ogień ze Stenów. Poległ wówczas żołnierz 1 plutonu AK Kazimierz Amrogowicz ps. "Pik", ranne zostały 3 osoby cywilne. Niemców w/g posiadanej przez nas (wykradzionej przez wywiad AK) relacji d-cy niemieckiego Carla, zostało zabitych 5-ciu (relacja Carla jest w ZBOWiD-zie) w formie fotokopii, korzystał z niej również jak mi wiadomo dr. Ważniewski w swej pracy o walkach w pińczowskim). Słysząc serie broni maszynowej przybyłem w ciągu kilkunastu minut samochodem z Nagorzan. W pewnej chwili, gdy oddaliłem się wraz z k-datem K.B. Janem Grzechem ps. "Zefir", w kierunku zachodnim od Rynku, wjechał od strony Krakowa motocyklista niemiecki. Napadliśmy na niego wraz z "Zefirem", rozbroili, odebrali motocykl i dołączyli do grupy zatrzymanych Niemców.

Mimo, żeśmy Niemców puścili wolno /odesłali w kierunku Wawrzeńczyc/ nie mając z nimi co zrobić, a nie chcąc strzelać do bezbronnych, hitlerowcy zbombardowali tegoż dnia Nowe Brzesko, rzucając ulotki: "lotnictwo niemieckie odpowiada bandytom i ich pomocnikom w powiatach Miechów i Busko, którzy zakłócają bezpieczeństwo i porządek". W czasie bombardowania zabite zostały 2 osoby.

Dnia 30 lipca 1944r. Niemcy znów powtórzyli obrzucanie N. Brzeska płytkami zapalającymi. Ludność w większości opuściła miasto. Było rzeczą prawdopodobną, że Niemcy przygotowują pacyfikację okolicy. W związku z tym na terenie Hebdowa nastąpiła koncentracja oddziałów B.Ch. scalonych i niescalonych, również i ja przybyłem z oddz. dyspozycyjnym. Nie mieliśmy w ogóle broni maszynowej. O godz. 11.00 dokonałem wraz z powiatowym komendantem L.S.B. "Markiem", osobiście zwiadu w płonącym po kolejnym nalocie Nowym Brzesku. Udaliśmy się tam na rowerach. Stwierdziliśmy, że do miasta wjechali szperacze n--pla na motocyklach z przyczepami. Rynek był spowity w dymach, więc nie zwrócili na nas uwagi. Poleciliśmy strażom ogniowym, pochodzącym spoza Nowego Brzeska, aby je z uwagi na własne bezpieczeństwo - opuściły. Niemcy wprowadzili do Nowego Brzeska około 2 kompanii Wermachtu. Władysław Pasternak ps. "Wir", gminny k-dant L.S.B. z oddziałam 1/20 i ja z oddz. dysp. 2/19, zajęliśmy stanowiska na zachodnim skraju Kolonii Hebdów, dozorując przede wszystkim szosę Nowe Brzesko-Hebdów Kolonia. Niemcy na pewno nas widzieli i do godz.14- nie zdecydowali się wyjść z Nowego Brzeska. Ok. godz. 14-2 auta wyładowane Wehrmachtem wyruszyły w naszą stronę, a jednocześnie 2 samoloty typu "Stroch" rozpoczęły ostrzeliwanie naszych obu oddziałów z niskiego pułapu. Poległ wówczas z odz. L.S.B. Sendek Mieczysław ps. "Chodziasz". Więcej strat w ludziach nie było, bowiem gwałtowna burza, jaka w tym momencie nadeszła, spowodowała całkowitą niewidoczność celów. Wobec ogromnej przewagi liczebnej, a głównie technicznej (2 samoloty) wroga i próśb miejscowej ludności, aby nie narażać walką kolonii Hebdów na jej spalenie przez niemców, odskoczyliśmy od szosy, wykorzystując zarośla, jako zasłonę. Kilku mieszkańców, którzy do nas przybiegli poinformowało nas, że niemcy nie interesują się osobami cywilnymi, a tylko szukają partyzantów. Odszedłem wówczas z oddz. dyspozycyjnym do Pławowic, zaś niemcy wycofali się do Igołomi.

Dnia 5.VIII.1944r. oddz. dyspozycyjny pod d-ctwem "Skiby" wziął udział w walce o Jaksice. Nie odegrał decydującej roli, bo nie miał broni maszynowej. W dniu 6.VIII.1944r. otrzymałem od ,,Niebory'' rozkaz: opóźniać powrót n-pla od Koszyc na Wiślicę. (.....).

afularski.blogspot.com   Bohdan Thugutt - Kraków, dnia 20.IX.1973 r.   


| biogram 01 | Mjr. Bohdan
Thugutt
| Polska droga | Przebieg służby
1940-1945
| Wspomnienia z 1944 |



idź do góry powrót


23  listopada  sobota
24  listopada  niedziela
25  listopada  poniedziałek
26  listopada  wtorek
DŁUGOTERMINOWE:


PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ