"Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek"
Stanisław Brykalski
|
obrona Wizny 7-10.09.1939 (fot. pl.wikipedia.org) |
|
Stanisław Brykalski (fot. pl.pinterest.com) |
Proszowice, 4-12-2019
Niedawno, bo zaledwie dwa miesiące temu odbyła się patriotyczna uroczystość w nieodległych Słomnikach. Bowiem to, trochę mniejsze miasteczko od Proszowic, ma wielkiego bohatera. Jest nim kapitan Stanisław Brykalski. Do tej pory znany tylko w lokalnym środowisku, teraz wie o nim cała Polska. Przez jaki czyn został wyróżniony? Poznajmy jego młode życie, poświęcone na ołtarzu Ojczyzny.
Bitwa pod Wizną jest określana "Polskimi Termopilami". To tam w pierwszych dniach września 1939 roku, zaciekle odpierano ataki zachodniego najeźdźcy. Polska "ściana" w sile 720 osobowej załogi pod dowództwem kapitana Reginisa i porucznika Brykalskiego stanęła na drodze XIX Korpusu Armijnego pod dowództwem gen. Heinza Guderiana [bitwa pod Wizną, która rozegrała się w dniach 7-10 września 1939 r., była jednym z najbardziej bohaterskich epizodów kampanii wrześniowej, pas o szerokości 9 km zamykał ważną arterię komunikacyjną na odcinkach Łomża-Białystok i Zambrów-Osowiec; IKP].
[według dr. Tomasza Wesołowskiego z Uniwersytetu w Białymstoku Niemców zatrzymała głównie Narew i konieczność budowy mostu pontonowego, a nie polscy żołnierze, z których wielu miało uciec z pola walki, straty niemieckie miały wynieść zaledwie 9 żołnierzy, a mit o bohaterskiej obronie został stworzony w latach 50. i 60. XX wieku przez komunistyczną propagandę; IKP]
Kapitan Stanisław Brykalski urodził się 6 kwietnia 1912 roku, w Słomnikach. Był synem Jana i Marianny Brykalskich. Edukację szkolną odbył w Miechowie gdzie w 1931 roku zdał egzamin dojrzałości w Państwowym Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki. Później kontynuował ją w Krakowie, w 1933 r., wstępuje do krakowskiej szkoły podchorążych [inne źródła podają, że w 1932 roku został przyjęty do Szkoły Podchorążych w Śremie; IKP]. W 1938 r., po przebytym przeszkoleniu wojskowym, został mianowany na podporucznika rezerwy. Po czym został wcielony do 71 Pułku Piechoty. Służył w 18-tym dywizjonie piechoty wzmocnionej artylerią, jako dowódca baterii składającej się z 6-ciu dział.
Stamtąd, w randze porucznika, został skierowany bezpośrednio do działań wojennych pod Wiznę (koło Łomży). Gdzie dowodził baterią artylerii pozycyjnej. Pełnił funkcję zastępcy kpt. Władysława Raginisa, dowódcy obrony Wizny.
|
mural na ulicy Czarnieckiego w Wiźnie (fot. proszewycieczki.wordpress.com) |
W dokumentach stowarzyszenia "WIZNA", znajdujemy opis obrony placówki pod Strękową Górą: Skromna artyleria, którą kierował pod Wizną por. Brykalski miała na uzbrojeniu zaledwie 4 działa kaliber 76,2 mm (wg: niektórych źródeł było tam 6 dział lekkich). Widząc i rozumiejąc niekorzystny rozwój sytuacji por. Stanisław Brykalski ze swoim dowódcą kapitanem Władysławem Raginisem, złożyli przysięgę: że bronionych pozycji nie opuszczą i przysięgi tej dochowali...
Tak wspomina przebieg tych tragicznych chwil jeden z podkomendnych, Rajmund Domalewski: Ja byłem jako telefonista i obsługiwałem schron obserwacyjny. Przyszliśmy z Zambrowa, rezerwa i służba czynna i zwolniliśmy junaków, którzy dotąd trzymali warty. Byłem przydzielony do porucznika Brykalskiego, ale w tym samym schronie był i kapitan Raginis. Porucznik Brykalski dobrze strzelał, co Niemcy się podsunęli, to on po nich. On był ranny przy mnie. Bo ta wieża nie była jeszcze wykończona. Ta czapka na schronie, na te okienka miały jeszcze przyjść zasuwki, ale już nie zdążyli ich założyć. Samolot przeszedł nad frontem, wysoko chodził. Chodził ze dwie godziny. Zawrócił, a potem zaczęli macać nas z artylerii. Tu jeden pocisk, tu jeden. Potem jak zaczęli bić ogniem huraganowym, to już bez przerwy. A w ten nasz schron, w ten punkt obserwacyjny, to po cztery, po sześć pocisków naraz. To już nie ustałeś na nogach, tak człowiekiem rzucało. Te stoły, skrzynie z granatami, to wszystko pod sufit skakało.
A kapitan tylko: "Nie bójcie się, nie bójcie się, schron wypróbowany, wytrzyma!". Potem trochę zacichło. To porucznik do tego wziernika, a Niemcy już się podsunęli. To kapitan: "Krop pan!, Krop pan! Po nich!". Podaje komendy, ja do plutonów, do baterii, że ogień ciągły. A tu z tyłu za nami rozerwał się pocisk i dwa odłamki wpadły, przez te okienka. Kapitan dostał w bok pod łopatkę, bo był wyższy. A porucznik Brykalski dostał z tyłu w głowę i pocisk wyszedł mu czołem. To on trup, a kapitan już też tylko mdleje. Sanitariusz zakłada mu opatrunek. A on odzyskał przytomność. Wydaje jeszcze rozkazy, i tak do nocy.
Porucznik Brykalski zginął śmiercią bohatera w dniu 9 września 1939 roku, raniony odłamkiem w głowę. Podczas obserwacji pola walki w schronie dowodzenia na Górze Strękowej. 13 września, za zgodą niemieckiego oficera, ciała por. Brykalskiego i kpt. Raginisa pochowano w bezpośrednim sąsiedztwie schronu dowodzenia. Pod koniec września 1939 r., po przejęciu terenu przez sowietów na mocy Paktu Ribbentrop-Mołotow, okupant nakazał wydobycie ciał i zakopanie ich 500 m dalej, w rowie przy drodze u podnóża wzniesienia. W latach 50. XX w. po raz kolejny szczątki oficerów wykopano i przeniesiono w inne, nieznane przez lata miejsce.
W Wiźnie po wojnie umieszczono tablicę z napisem: Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek.
W 2009 r., por. Stanisław Brykalski został pośmiertnie odznaczony przez ówczesnego prezydenta Rzeczypospolitej-Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą, za zasługi dla obronności kraju. Zaś dwa lata później, odbyła się uroczystość pogrzebowa. Było to 10 września 2011 roku. Z honorami pożegnano bohaterów bitwy spod Wizny. 21 sierpnia 2012 r. Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak podpisał decyzję o pośmiertnym mianowaniu Stanisława Brykalskiego na stopień kapitana.
|
grób bohaterów bitwy pod Wizną - kpt. Raginisa i por. Brykalskiego na Górze Strękowej (fot. polskaniezwykla.pl) |
A w sobotę, 26 października 2019 roku, na ulicy Tadeusza Kościuszki 26, dokonano odsłonięcia pamiątkowej tablicy ku pamięci kapitana Stanisława Brykalskiego. Tak więc Jego postać została utrwalona na następne pokolenia, ponadto jedna z ulic w Słomnikach nosi nazwę Stanisława Brykalskiego.
Związek Strzelecki Oddział Wołomin (Jednostka Strzelecka 1939) przyjął imię kpt. Stanisława Brykalskiego (uroczystości z okazji 76. rocznicy bitwy pod Wizną - Góra Strękowa, dnia 12 września 2015 r.).
We wrześniu 2016 roku, także przy ul. Czarnieckiego w Wiźnie, trzy studentki Pracowni Malarstwa Architektonicznego Sztuki w Przestrzeni Publicznej Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu stworzyły mural przedstawiający por. Stanisława Brykalskiego.
opracowanie: Marcin Szwaja
|
strzelnica sportowa przy ulicy Tadeusza Kościuszki w Słomnikach (fot. Marcin Szwaja) |
ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
- Małgorzata Klich; Kapitan Brykalski, bohater ze Słomnik
- Adam Grela-Plutecki; Bohater narodowy; [w:] Głos Słomnik, luty/marzec 2009
- Klaudia Kaczor-Skrężyna; Pogrzeb słomniczanina wydarzeniem historycznym roku
- pl.wikipedia.org
- proszewycieczki.wordpress.com
- pl.pinterest.com
- slomniki.pl
- wizna1939.eu
- wpolityce.pl
- archiwum.rp.pl
- polskieradio.pl
- polskaniezwykla.pl
|