Figura św. Wincentego w Proszowicach (ul Kosynierów)

(woj.: małopolskie / pow.: proszowicki / gm.: Proszowice)


listopad 2009, stojący obok figury parterowy dom obecnie jest już wyburzony (fot. Andrzej Solarz)
listopad 2009 (fot. Andrzej Solarz)

Proszowice, 9-05-2022

     Tajemnicza figura osoby duchownej stojąca na działce państwa Kubackich przy ulicy Kosynierów (na przeciw SP nr 1), którą ufundował jeden z przodków obecnych właścicieli pod koniec XIX wieku lub na początku XX (bardzie prawdopodobny jest ten późniejszy okres) jest tematem licznych dyskusji w internecie. Lokalna tradycja mówi, że jest to postać św. Wincentego i tak też przyjęliśmy w naszym dziale "Skarby Ziemi Proszowskiej".

     Jednak, czy wykonana z piaskowca, postać świętego w postawie stojącej, którą przed kaprysami aury zabezpiecza półokrągły, blaszany daszek to faktycznie święty Wincenty nie dla wszystkich jest jasne i pewne, ale o tym później.

     Figura stoi na cokole o kwadratowym przekroju, zwieńczonym ozdobnym gzymsem. Na każdej ścianie filara znajduje się prostokątne, wklęsłe pole z zaokrąglonymi do środka narożnikami. Na polu frontowym jest wypukła płaskorzeźba owalnego "medalionu", gdzie najprawdopodobniej wewnątrz dawniej istniały namalowane inskrypcje fundatora (dzisiaj w ogóle niewidoczne, więc raczej nie były one rzeźbione). Podstawa filara również jest w kształcie kwadratu, szerszego na dole i zwężającego się schodkowo do rozmiarów filara.

Wróćmy jednak do podstawowej rzeczy - kogo przedstawia rzeźba stojąca na tym ponad metrowym cokole?

     Jak już pisałem wcześniej w pamięci społeczności proszowickiej postać istnieje jako figura św. Wincentego, ale czy na pewno, właśnie ten święty jest tutaj prezentowany?

     Aby takich kontrowersji uniknąć przydrożne figury, rzeźby umieszczane w kaplicach czy też kościołach, święci malowani na obrazach "uzbrajani" byli różne atrybuty (przedmioty - symbole, zwierzęta, inne postacie itp.), które są charakterystyczne dla danego świętego lub kojarzą się z nim. Atrybuty nawiązują do hagiografii świętego, jego życia, śmierci czy męczeństwa, mogą one także nawiązywać do sfery życia, której dany święty jest patronem.

     Nie ulega wątpliwości, że nasz święty jest osobą duchowną, charakterystyczny strój dobitnie o tym zaświadcza, co zadania identyfikacji nie ułatwia nam, ponieważ większość rzeźbionych postaci (pomijając Jezusa i Marię) umieszczanych przy drogach i w polach była właśnie tego stanu.

listopad 2009 (fot. Andrzej Solarz)

     Bezdyskusyjnym pierwszym, widocznym atrybutem jest księga, niestety jest to mało rozstrzygające, ponieważ symbolizuje ona po prostu świętych ogólnie ;). Drugim atrybutem będącym "w posiadaniu" naszej postaci jest (tutaj mamy problem) lilia albo palma. Jaką roślinę trzyma święty? - nie czuję się na siłach rozstrzygać, ponieważ wizje i umiejętności artystów nie są łatwo i jednoznacznie definiowalne ;).

Ze względu na elementy stroju postaci zawęziłem krąg "podejrzanych" świętych do dwóch:

     Jeżeli założylibyśmy, że na trzymanej w lewej ręce księdze leży lilia, byłby to najprawdopodobniej święty Antoni z Padwy (prezbiter i doktor Kościoła), którego atrybutami są: księga, lilia, serce, ogień - symbol gorliwości, bochen chleba, osioł, ryba.

     Natomiast zgodnie z lokalną tradycją jest to święty Wincenty z Saragossy, którego atrybutami są: palma, dzbanek, księga, kruk. Tego będziemy się trzymali - do czasu gdy nie uda się komuś znaleźć jakieś źródło mówiące jednoznacznie, że jest to inna postać, albo uzyskamy potwierdzenie o słuszności lokalnej tradycji i przypuszczenie stanie się pewnością ;).

     Jeżeli, mówimy już o lokalnych przekazach, to przez kilka/kilkanaście lat po II wojnie światowej (być może także i okresie międzywojennym) w parafii Proszowice były organizowane "Dni Krzyżowe" (trzy kolejne dni [poniedziałek, wtorek, środa] przed świętem Wniebowstąpienia Pańskiego, modlono się wówczas o dobre zbiory i plony, oraz zachowanie od klęsk żywiołowych) odbywały się specjalne nabożeństwa i procesje przy krzyżach figurach i kapliczkach na terenie parafii. Jednym z miejsc, do których odbywała się taka procesja była figura św. Wincentego przy ul. Kosynierów.

listopad 2009 (fot. Andrzej Solarz)

APEL!

     Dzięki temu, że figura jest "zadaszona" jej stan nie jest jeszcze "beznadziejny" jak na stulatkę wygląda ona jeszcze nie najgorzej. Jednak upływ czasu daje o sobie znać i powoli ulega ona systematycznemu rozpadowi. Na renowację rzeźby przez spadkobierców fundatora raczej nie ma co liczyć. Jedyna nadzieja na ocalenie zabytku to działanie władz miasta, właściciele działki, na której stoi on stoi deklarują wszechstronną współpracę!

Święty Wincenty, diakon i męczennik
[Kościół czci św. Wincentego w dniu 22 stycznia; IKP]

(źródło: martyrologium.blogspot.com)
Wincenty (zwany najczęściej Wincentym z Saragossy, ale także spotykany jako Wincenty z Aragonii, Wincenty z Huesca, Wincenty Tourante) urodził się w III w. w hiszpańskim mieście Huesca w znakomitej rzymskiej rodzinie. Był archidiakonem w Saragossie. Powierzono mu opiekę nad ubogimi oraz zarządzanie dobrami diecezji. W czasie prześladowań chrześcijan za cesarza Dioklecjana został aresztowany i wtrącony do więzienia.

Poddawano go torturom, aby wyrzekł się wiary, a także wydał dobra kościelne. Podobnie jednak jak inny diakon, św. Wawrzyniec w Rzymie, tak i św. Wincenty zniósł bohatersko wszystkie męki. W opisach hagiograficznych można przeczytać, że przywiązano go do szafotu i naciągano tak mocno, że kości wyrwano ze stawów. Żelaznymi grzebieniami rozrywano mu ciało, pieczono na wolnym ogniu i przypalano żelazem. Tak poraniony, miał być wrzucony do pomieszczenia wypełnionego pokruszonymi skorupami, w którym męczennik całą noc śpiewał hymny na cześć Stwórcy. Zobaczywszy to, strażnik więzienny nawrócił się. Wincentego skazano ostatecznie na śmierć przez ukrzyżowanie. Miało to miejsce w Walencji 22 stycznia 304 roku.

Otoczono go czcią nie tylko w Hiszpanii (Saragossa i Walencja), ale w całej Europie. Już w wieku V miał kościoły pod swoim wezwaniem. Jedną z najsłynniejszych świątyń poświęconą Wincentemu z Saragossy jest największy kościół w Szwajcarii - katedra w Bernie (Berner Münster). Jego imieniem nazwano przylądek w Portugalii, w prowincji Algarve - najbardziej na południowy zachód wysuniętą część Europy (Cabo de S?o Vicente). W połowie XV wieku jego imieniem nazwano jedną z Wysp Zielonego Przylądka na Atlantyku.

Ciało diakona Wincentego, umęczone w Walencji, przeniesiono do Saragossy, a część rozdzielono po innych miastach (otrzymały je m.in. Paryż, Poitiers i Rzym). Z Saragossy przeniesiono relikwie do Castres w Langwedocji w obawie przed Maurami w roku 864. Niestety w XVI w. zostały one spalone przez kalwinów. Święty Wincenty jest patronem Portugalii i Lizbony oraz wielu hiszpańskich miast [w Polsce patronuje Przemyślowi; IKP], a także leśników, drwali i rolników oraz wytwórców i sprzedawców wina.

W ikonografii Wincenty przedstawiany jest jako młody mężczyzna bez zarostu, ubrany w diakońskie szaty z dominującym kolorem czerwonym. W prawej dłoni trzyma kadzidło, w lewej naczynie na ładan (kadzidło). Spotkać można obrazy przedstawiające św. Wincentego w momencie rozdzierania przez haki, trzymającego młyńskie koło oraz jako zmarłego pilnowanego przez kruki. Jego atrybutami są: palma, dzbanek, księga, kruk.


opracował: Andrzej Solarz   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. zbiory autora

  2. pl.wikipedia.org
  3. facebook.com
  4. matura-z-historii-sztuki.pl
  5. parafialewin.pl
  6. zanotowane.pl
  7. parafiapleszow.pl
  8. brewiarz.pl
  9. martyrologium.blogspot.com
  10. kopalnia.pl


Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/miejsca/figury/proszowice_kosynierow_wincentego/art.php