Uroczystości pod pomnikiem w Łęgu
|
(fot. muzeum-ak.pl) |
Kraków, 7-05-2016
W dniu 8 maja 2015 r o godzinie 9.00 przed pomnikiem w Łęgu delegacje: Zrzeszenia "Wolność i Niezawislość" Obszaru Południowego, Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Inspektoratu "Maria" 106 DP, Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie, Muzeum Armii Krajowej im. Gen. Emila Fieldorfa "Nila" oddadzą hołd poległym bohaterom wydarzeń z 8 maja 1944 r.
W nocy 14/15 kwietnia 1944 r. na placówkę "Kura" położoną w okolicy Koniuszy koło Proszowic samolot Halifax JP-180 "V" w operacji Weller 11, dowodzony przez pilota Kazimierza Szrajera z polską załogą zrzucił ekipę skoczków: ppor. Kamińskiego Bronisława ps. "Golf", ppor. Wątróbskiego Józefa ps. "Jelito", ppor. Niemczyckiego Jerzego ps. "Janczar", ppor. Lecha Włodzimierza ps. "Powiślak".
Wraz ze skoczkami na placówkę w dwóch nalotach zrzucono 12 zasobników i sześć paczek z bronią, granatami, amunicją i materiałami wybuchowymi. Skoczkowie wieźli ze sobą w pasach 225 900 dolarów amerykańskich i 10 800 złotych dolarów. Cichociemnych i sprzęt ukryto koło Proszowic w oczekiwaniu na przerzut jednej tony broni zrzutowej do Krakowa.
W dniu 6 maja por. Adam Żuwała ps. "Gołąb" dowódca kompani "Marysia" po przetestowaniu sprzętu poprowadził swój 32 osobowy oddział wraz z cichociemnymi do Krakowa. Pomiędzy Bieńczycami i Czyżynami patrol ubezpieczający natknął się na granatowych policjantów z Czyżyn. Po poinformowaniu policjantów, że są specjalnym oddziałem Sipo, pewni swojego bezpieczeństwa po odebraniu przysięgi od policjantów i zagrożeniu im śmiercią w razie zdrady poszli do gospodarstwa Józefa Bobera ps. "Karp" w Łęgu. Tam wraz z sześcioma żołnierzami ochrony ulokowali cichociemnych z transportem broni. Pozostali partyzanci zostali zwolnieniu do domów.
Komenda niemieckiej policji porządkowej poinformowana prawdopodobnie przez granatowego policjanta Dąbrowieckiego wysłała do Łęgu duży oddział żandarmerii. Oddział otoczył dom i go zaatakował. W wyniku zażartej obrony osaczonych, dysponujących dużą ilością broni, bohaterską śmiercią polegli:
cichociemni: ppor. Kamiński Bronisław ps. "Golf", ppor. Lech Włodzimierz ps. "Powiślak", ppor. Wątróbski Józef ps. "Jelito",
żołnierze Armii Krajowej: Walczak Henryk ps. "Waligóra", Szewczyk Zygmunt ps. "Tygrys", Korol Leszek ps. "Krzyś".
Przebili się przez okrążenie: Jerzy Niemczycki ps. "Janczar", Edward Grzyb ps. "Sęp", Zbigniew Dudzikowski ps. "Wyrwidąb", Tadeusz Żuwała ps. "Rezuła" i wraz z przybyłym Adamem Żuwałą ps. "Gołąb" przeprawili się przez Wisłę do Płaszowa.
Niemcy zabili jeszcze na miejscu 75 letnią Eleonorę Tynor i jej 13-letniego wnuka Kazimierza. W wyniku ran zmarła w szpitalu Anna Stachowicz. Strat własnych Niemcy nie podali, prawdopodobnie od strzałów "Rezuły" zginął SS Sturmscharfuhrer Hans Steinke.
Meldunek niemiecki: 8.5.w m. Kraków-Czyżyny Wschód policja porządkowa i służba bezpieczeństwa zlikwidowały magazyn broni. Skonfiskowano: 30 pistoletów maszynowych, wiele pistoletów, amunicję, dużą ilość granatów ręcznych i materiał wybuchowy. W walce zastrzelono 9 bandytów.
Okazuje się, że Niemcy uznali za bandytę także kobietę i dziecko. Powracający do miejsca zamieszkania żołnierze kompanii "Marysia", to jest: Ryszard Tochowicz ps."Tygrys II", NN ps."Skorpion", NN ps. "Maniuś" zostali aresztowani, a następnie zamęczeni w czasie przesłuchania.
Zapraszamy do udziału mieszkańców Ziemi Proszowskiej!
opracowanie: Jacek Janiec
|