Uroczystość jubileuszowa Stanisława Cęckiewicza ps. "Czarny"
|
Jubilat z córką w kościele, w głębi (z lewej strony) kpt. Antoni Sielecki (fot. zbiory autora) |
Kraków, 7-08-2018
Wzniosła uroczystość odbyła się w dniu 5.08.2018 roku w Krakowie. Otóż Stanisław Cęckiewicz ps. Czarny zamieszkały w Krakowie, a pochodzący z Nowego Brzeska żołnierz Armii Krajowej walczący z Niemcami o wyzwolenie Ojczyzny, a po wojnie w podziemiu o godny Ojczyzny los obchodził dzisiaj 100. Urodziny.
Uroczystość zapoczątkowała Msza Święta w kościele św. Katarzyny w Krakowie, a później część oficjalna w lokalu przy ulicy Augustiańskiej też oczywiście w Krakowie. Były liczne przemówienia, życzenia, kwiaty, toasty, a nawet wiersz napisany specjalnie na tą uroczystość przez Zdzisława Kulisia kazimierskiego poetę regionalistę. Wiersz odczytała Józefa Miszczyk z domu Pajączek córka Józefa Pajączka, który poległ 5 sierpnia 1944 roku w bitwie o Skalbmierz z hitlerowskim najeźdźcą.
|
Poczet Sztandarowy Koła z Kazimierzy Wielkiej (fot. zbiory autora) |
|
od lewej: Antoni Sielecki, córka Jubilata, Jubilat i Józef Żelaśkiewicz (fot. zbiory autora) |
W uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe z Kazimierzy Wielkiej, Miechowa i dwa z Krakowa - jeden to sztandar 106 Dywizji Piechoty AK, a drugi Zarządu Głównego SŻAK Kraków.
Postać Jubilata przedstawił zebranym, nawet dość szczegółowo w swoim wystąpieniu prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Józef Żelaśkiewicz ps Orlik. Łącznik dowódcy szturmowego Batalionu Partyzanckiego AK "Suszarnia". Po wyzwoleniu członek władz byłych żołnierzy Inspektoratu AK "Maria", a od 2016 roku Prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Żołnierzy AK i ppłk w stanie spoczynku Wojska Polskiego.
List gratulacyjny w imieniu Zarządu Głównego Stowarzyszenia Żołnierzy AK przedstawił Stanisław Piwowarski z Miechowa członek Zarządu Głównego SŻAK W Krakowie.
|
ksiądz składa gratulacje Jubilatowi (fot. zbiory autora) |
|
Stanisław Piwowarski czyta list gratulacyjnych (fot. zbiory autora) |
Bardzo licznie zebrała się rodzina Jubilata oraz koledzy Akowcy ze sztandarami. Były nie lada trudności z życzeniami i nawet sto lat nie odśpiewano, bo to już minęło, a dwieście, to trochę nie logiczne, więc wszyscy życzyli drogiemu Jubilatowi jak najdłuższego życia przy zdrowiu i uśmiechu na co dzień. Ale oczywiście toast wzniesiono, a na twarzy jubilata będącego przy dobrym zdrowiu widać było uśmiech.
Po złożeniu gratulacji, listów gratulacyjnych i przemówień przyszedł czas na obiad, który serwowano w przytulnej restauracyjce przy ulicy Krakowskiej. No i oczywiście tort, wielki tort z napisem 100 LAT.
|
od lewej: Zdzisław Kuliś, Jubilat i prezes Zarządu Głównego SŻAK (fot. zbiory autora) |
|
Józefa Miszczyk czyta wiersz Zdzisława Kulisia (fot. zbiory autora) |
Młode pokolenie dostojnego Jubilata zadbało o to, aby każdy z przybyłych około 50 gości nie był głodny lub pragnący i był zadowolony ze zorganizowanego przez rodzinę przyjęcia. Młodzi członkowie rodziny z wielką uprzejmością pytali nas starszych, czy się dobrze czujemy, czy nam nic nie jest i nawet w kościele dyskretnie pytali czy nie chcemy wody. To się nazywa, rozumieć ludzi w podeszłym wieku. DZIĘKUJEMY.
Zdzisław Kuliś
|
toast za zdrowie Jubilata (fot. zbiory autora) |
|
z lewej Józefa Miszczyk i Zdzisław Kuliś z kwiatami dla Jubilata (fot. zbiory autora) |
|
z lewej Józefa Miszczyk i Jubilat (fot. zbiory autora) |
|
Zdzisław Kuliś składa życzenia Jubilatowi (fot. zbiory autora) |
|
|
|