Z rodzinnego archiwum Włodzimierza Nowaka

Bohdan Śmitkowski [1916-1944]
(fot. MBP Proszowice)

Proszowice, 26-11-2013

     Miło nam poinformować, że Cyfrowe Archiwum Tradycji Lokalnej opracowywane w naszej Bibliotece wzbogaciło się o kolejną kolekcję unikatowych zdjęć i dokumentów z czasów II wojny światowej. Dzięki uprzejmości Pana Włodzimierza Nowaka w wersji elektronicznej rozpoczynamy publikację jego zbiorów stanowiących dokumenty dziejów rodzin Śmitkowskich, Nowaków i Biechońskich.

     Na początek prezentujemy zdjęcie portretowe Bohdana Śmitkowskiego, ps. "Mat" oraz "skany" jego grypsów napisanych przez niego w miechowskim więzieniu (lipiec 1944 r.). O aresztowaniu Bohdana Śmitkowskiego w przejmujący sposób opowiada Pan Włodzimierz Nowak:

"W jedną z lipcowych nocy 1944 r. podczas "nocnego wypadu" aresztowany został nasz Wujek Bogdan Śmitkowski. Stało się to w rodzinnym domu w Piotrkowicach Wielkich. Mimo, że był przygotowany na ewentualne otoczenie zabudowań mieszkalnych przez Niemców i miał przygotowaną drogę ucieczki, nie skorzystał z tego. Droga ta prowadziła z pokoju (obok młyna) przez piwnice w młynie, na rzekę i dalej w pola.

Nie skorzystał z możliwości (którą sam sobie przygotował) z kilku powodów: nie chciał zostać w domu swojej Mamy (a mojej Babci) Antoniny i swojego brata Fabiana, spodziewając się represji wobec nich, a także ewentualnych rewizji w zabudowaniach, w których w tym czasie ukrywało się dwóch skoczków - cichociemnych i zmagazynowana była broń i amunicja. Oddał się więc w ręce Gestapo, którzy przyjechali aby Jego właśnie aresztować. Przewieziony został do więzienia w Miechowie, gdzie poprzez tortury chcieli go zmusić do wydania innych konspiratorów.

Słał z tamtąd - poprzez zaufanych strażników więziennych - tzw. grypsy, krótkie listy na kawałkach zdobytego papieru, prosząc o pomoc i ewentualne odbicie go. Te zapisane prośby o pomoc znajdują się w archiwum rodzinnym. Nie było możliwości odbicia go (więzienie w centrum Miechowa), nie wytrzymał tortur, znokautował przesłuchującego Gestapowca, a drugi zastrzelił Bogdana. Zginął 7 lipca 1944 r., pochowany na cmentarzu w Miechowie, a w 1946 r. zwłoki ekshumowano i złożono w grobowcu rodzinnym w Koniuszy"
*.

więzienne grypsy z Miechowa (fot. MBP Proszowice)

     Publikacja kolejnych dokumentów i wspomnień, stanie się, mamy nadzieję znakomitym pomnikiem pamięci wystawionym bohaterom II wojny światowej, tym bardziej cennym, że przygotowywanym w przededniu obchodów 70 rocznicy Rzeczypospolitej Partyzanckiej w Powiecie Proszowickim.

MBP Proszowice: Halina Kulesza   

* Cytat zachowujący oryginalną pisownię pochodzi z rękopisu "Wspomnienia dziecka z trudnych lat okupacji niemieckiej (1939-1945), wspomnienia o ludziach z tamtych lat". Spisane przez Włodzimierza Nowaka.

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/rp44/wspomnienia/20131126arch_nowak/art.php