historia proszowskich ulic
|
(fot. mapa.szukacz.pl) |
Proszowice, 22-03-2010
Przemieszczając się ulicą 3-Maja, w kierunku Kazimierz Wielkiej, począwszy od sklepu firmy Bujakowski-Machnik, po prawej stronie do granic miasta. Dziś stanowią jego integralną część. Nie tak dawno pisząc list do mieszkańców Zagród należało pisać poczta Klimontów.
O Zagrodach, w kontekście dworu królewskiego i klucza dóbr wielkorządowych pisali prof. dr F. Kiryk, prekursor badań historii Proszowic i Ziemi Proszowskiej oraz prof. dr F. Leśniak. (Zainteresowanych proszę o zapoznanie się z odpowiednimi artykułami w Monografii Proszowic wydanej w 2000 roku).
Dwór, siedziba dóbr królewskich wraz z Zagrodami zasługują na opracowanie. To jest ciekawa historia, np. związana z tradycją, że w bitwie pod Grunwaldem król Władysław Jagiełło dosiadał konia ze stadniny Zagród Królewskich. Jest to prawdopodobne. Władca ten często odwiedzał dwór. Najczęściej zatrzymując się tu po wyjeździe z Krakowa albo wracając z podróży po kraju, najczęściej z Litwy. Często bywał tu dla odpoczynku po łowach w Puszczy Niepołomickiej.
Z pobytu wielu koronowanych głów, szczególne wrażenie czyni pobyt królowej Jadwigi. Władczyni ta przed decyzją o małżeństwie z Władysławem Jagiełłą a w konsekwencji o Unii w Krewie, gorąco modliła się przed czarnym krzyżem Chrystusa na Wawelu. W ślad za powieścią? Stabrowskiego "Męczennica na tronie Piastów" twierdzę, że może to być prawdą, iż długie spacery Jadwigi po łąkach nad Szreniwą w pobliżu dworu, były czasem intensywnego myślenia o swoich dalszych losach i kraju którego została królową.
Zagrody Królewskie były perłą w koronie dóbr wielkorządowych, stanowiły o zabezpieczeniu w produkty rolne Wawelu. To dzięki min. funkcjonowaniu Zagród Proszowice stały się znaczącym ośrodkiem życia politycznego w kraju. Wraz z przeniesieniem stolicy do Warszawy i upadkiem gospodarczym kraju, popadł w zaniedbanie również dwór. W drugiej połowie XVIII wieku przedstawiał żałosny widok. Dobitnie świadczy o tym m.in. inwentaryzacja z 1769 roku.
Po III rozbiorze Polski dwór wraz z folwarkiem przejął okupant. Kilkudziesięciostronicowy opis przejętych przez zaborcę dóbr znajduję się w AGAD w Warszawie. Właścicielem sprzedanego przez Austriaków dworu z folwarkiem został Kasper Wielogłowski, prezes Komisji Województwa Krakowskiego, a później Senatu Krakowskiego. Następnie przejął go Józef Gostkowski - syn Konstantego i Zuzanny z Jordanów, radca województwa krakowskiego, sędzia pokoju krakowskiego i poseł na Sejm 1831 roku.
Gospodarstwo jego syna, Romualda w opisie z 1832 roku przedstawiało; ...folwark prawdziwie królewski, tuż blisko miasteczka, młyn na Szreniawie duży, zawsze czynny, łąki pyszne, dające siano, parę klombów dębowych, a ziemia, ziemia Egipt. Do tego służebność, zwana królewszczyzną, przedostateczna do uprawy i zbioru, bo to kilka wsi biskupich zjeżdża tam orać, nawóz wozić, kosić, żąć, itd.., że każdą robotę na zachcenie, ledwie nie jednym dniem robić było można. Zazdrościli też Gostkowskiemu sąsiedzi, bo gdy innym w twarde żniwa trudno było o ludzi, tam sto - sto - sto. Ładny majątek, choć nie rozległy. A za Zagrodami na porzeczu Szreniawy Jakubowice, od trzechset lat dziedzictwo Michałowskich. ...; Romuald /1812 - 1874 ; poprzez żonę Kornelię, był zięciem szczególnie zasłużonego dla kultury krakowianina, Stanisława Wężyka.
Przedstawiciele rodziny Gostkowskich mają znaczący udział w gruntownej przebudowie kościółka św. Trójcy. Obecny kształt tej urokliwej świątynki, to ich dzieło.
I wojna światowa zniszczyła dwór i budynki gospodarcze. W okresie międzywojennym na miejscu dworu była jeszcze kapliczka. Dziś brak jest jakichkolwiek śladów po tej bogatej i długiej historii. Pozostałością są tylko ulice noszące nazwy Zamkowa i Zagrody Królewskie.
Henryk Pomykalski
|
|
|