historia proszowskich ulic
|
(fot. Henryk Pomykalski) |
Proszowice, 28-01-2012
W dokumentach związanych z historią Proszowic, nazwę ulicy Podgórze spotkałem w 1769 roku. W wielu innych, wcześniejszych i późniejszych nie jest wymieniana. Dlaczego Podgórze? Rejon wyznaczony obecną ulicą, w historii Proszowic to Błonia Miejskie dziś park, boisko sportowe, działki i dalej tereny wzdłuż Szreniawy do obecnego ronda obwodnicy miasta. Młyn Brzost-Podgórze (od nazwy osady i folwarku), wraz z karczmą - teren od łąk, po prawej stronie drogi do Gniazdowic.
Ta część Proszowic stanowiła ważną funkcję w życiu gospodarczym miasta. Dzieje młyna Brzost na rzece Szreniawie, są starsze niż nadanie prawa miejskiego.
Dziedzic Proszowic, Przybysław, zapewne z rodu Szreniawitów, zezwolił Mikołajowi z Makocic na budowę młyna w 1341 roku. Z biegiem czasu miasto stało się jego właścicielem, zwanego przemiennie Brzost lub Podgórni. Przez wieki przynosił on znaczące dochody kasie miejskiej. O młynie pisał Franciszek Leśniak w pracy "Proszowice w okresie Polski szlacheckiej". Bogaty materiał źródłowy do młyna, folwarku i karczmy zalega w archiwach Krakowa i Warszawy.
|
(fot. Henryk Pomykalski) |
Na skutek wylewów rzeki oraz działań wojennych, szczególnie najazdu szwedzkiego i wojny północnej, młyn wymagał znaczących finansowo remontów, np. w 1707 roku 308 złotych a w 1797 roku 279 złotych. W 1809 roku "...za rządu austriackiego naprawa młyna więcej kosztowała niż przynosiła korzysci...". Młyn, w wyniku licytacji w dniu 28 XI 1811 roku wydzierżawiło małżeństwo Tekla i Kazimierz Banasiewiczowie ze Stogniowic. Od 1818 roku młyn stanowił dochody wieczyste kasy miejskiej w wysokości 500 zł, a po wprowadzeniu w Królestwie rubla, 75 rubli rocznie.
Z końcem XIX wieku młynem zawiadywał Andrzej Biechoński. W 1883 roku określano go jako amerykański młyn wodny. Po wielu wiekach przemiału zboża, podobnie jak wiele innych, zaprzestał działalności w latach 70 - tych XX wieku.
Szreniawa, symbol Ziemi Proszowskiej i herb potężnych rodów magnackich, wprawiała w ruch kamienie 52 młynów a jej dolina stanowiła nadzwyczaj urodzajne łąki, stanowiące o hodowli bydła i koni. Młyny, jeżeli nie uległy likwidacji, zalegają bezrobotne na brzegu rzeki a łąki smętnie oczekują ,jak dawniej, stad bydła.
|
(fot. mapa.szukacz.pl) |
Być może ogromny potencjał wód geotermalnych zalegających dolinę Szreniawy sprawi, że region nasz stanie się jeszcze bardziej atrakcyjny dla życia swoich mieszkańców. W sąsiedztwie młyna, na prawo od drogi wiodącej do Gniazdowic, funkcjonował folwark Podgórze wraz z karczmą.
W XVIII i XIX wieku folwark stanowił budynek mieszkalny, stodoła i szopa. W 1769 roku zamieszkiwany był przez rodziny kowala z żoną oraz murarza z żoną i synem. Z końcem XVIII wieku folwark przynosił kasie miejskiej dochody od 700 do 900 złotych rocznie.
Również karczma stanowiła o dochodach miejskich. Za okres od 1 VIII 1809 r. do 31 X 1810 r., dzierżawca karczmy z gruntami i łąki, zwanej Długą, Wincenty Wróblewski, zapłacił 4812 zł. W latach 1814-1816, dzierżawca Fleszyński wpłacał rocznie 873 zł. W 1819, 962 złote, w 1821 roku, karczma Podgórze z ogrodem i łąką 543 złote. Dla porównania, w tym roku dochody miasta z folwarku Karmelitka wynosiły 302 złote. W okresie po powstaniu Listopadowym, w wysokości 904 złote, a później 170 rubli.
Obecna ulica Podgórze wykształcona została w latach 30. XX wieku. Ta wcześniejsza, przez wieki prowadziła poprzez nie istniejący dziś most poniżej młyna, przez łąki, w kierunku ulicy T.Kościuszki, naprzeciw figury fundacji Zajączkowskich, a stąd do miasta lub dalej na wprost drogą rozgraniczającą Proszowice i Jazdowiczki.
Po moście zostały w korycie rzeki resztki pali, a dawnej ulicy - drodze, jej przebieg, ale tylko na starych mapach.
Henryk Pomykalski
|
|
|