Ŭjnå Natala i duch
    Dzisiaj jest niedziela, 18 listopada 2024 r.   (322 dzień roku) ; imieniny: Klaudyny, Romana, Tomasza    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   M.Fatyga   |   zrzęda p.   |   A.Powidzki   |   H.Pomykalski   |   Z.Grzyb   |   W.Nowiński - wrześniowe...   |   Magda K.-G. - prawo dla...   | 

serwis IKP / działy autorskie / o godce... (Z.Grzyb) / Ŭjnå Natala i duch
O G Ł O S Z E N I A


Ŭjnå Natala i duch


Proszowice, 13-04-2018

     Kiej my z bratēm byli jesce łebkami, to my strašnie brewerzyli. Nie było dnia, zeby my co nie zmajstrówali. Råz my ŭjnie taki kawåł wyciēni, ze o mało nie kipła na amēn.

Ale trza nåm nacåńć ôd pôcontku.

     Ŭjnå miała na imie Natalijå, ale Natala jo wołali. Przyłaziēła do nås ôd zawdy, ale po śmierci ŭjka Walēntego zwlēkała sie bez mała co wiecór. Kiej ino na pôlu zrobiēła sie ćma, to ino patrzēć jak ŭjnå wali miedzami pômiēndzy pôlami.

     Mama z niom gådała, chôciås nerwa jo brała. Ale ôciec kiej jo słuchåł, to ôd siebie aze ôdchôdziół. Ŭjnå nie dôś, że lubiēła båjki, chtõre ôznosiēła kiejby wôlnå eŭropa, to tēz była ciekawå, a dôściupnå, a dôpinała aze do samy gēmby. Ale bôjnå tēs była jak diåbli. Nie råz, nie dwa, kiej ćmok zapåd, to przed północkiēm ôciec musiåł jo ôdprowådzać za drogom aze do gôścińca. Rzēc môznå, ze miåł ji duchēm dôś.

     Råz wymyślēli my z bratēm, ze zrobiēmy ji kawåł. To było na wiosne, kiej zbôza jus były tak nåm do pół piersi. Zajiwaniēli my mamie dwie biåłe płachty. Jenne co miała do siåniå, a w drugi nôsiēła brzēmioncko z tråwom lå królikõw. Ŭsmôlēli my gēmby sadzom, ôdziåli sie w płachty i skryli miēndzy zbôzami. Cekåmy i cekåmy, ćma juz zåcēna łapać, a ta ŭjnå côśik nåm sie ôpóźniała. Ale nic, siedziēmy dali. Ćmok już twardy złapåł i myśleli my, ze wróciēmy się do chåłupy, bo chēba ŭjnå już nie przydzie. Nåråz widziēmy, jak miedzami ŭjnå wali, aze ino ji żółto chŭstecka na głowie migała miēndzy stajami. Przycupli my pôd miedzõm i siedziēmy jak trusie. Kiej nås jus minēła, to my pôdnieśli sie i nåcyni jēnceć ... i cicho, grubym głosēm wołać:

- Na-ta-la! Na-ta-la! A põ-dze haw.

     Ŭjnå sie ôbeźrała i stanēła słupēm kiejby jo pierõn trzås. Ôroz przezegnała sie i jak nie wrzaśnie:

- Ô Jezu! Ô Matko Bôskå Jedyno!

     I jak do śpunga bez pôla. Kŭdlēła na sage bez stajonka tak, aze ji spónnica fŭrkała. Zamytłała sie w zbôzu, rypła ô ziēmie, zebrała sie i z wrzaskiēm dôleciała do nasy chåłupy.

     Nåjpiērw my sie z bratēm śmiåli, ale późni jus nie. Båli my sie, zeby baby z nasēgo kawåłu jesce wielgå chôroba nie wziēna. Bo ze strachu, to mogło ji sie tak stać. Pôlecieli my z bratēm ku chåłupie, stanēli przy ôknie i zaglădali do środka.

     Ôciec z matkom akurant siedzieli na stołkach przy stôle w kuchni, kiej ŭjnå całå ôzognionå, ôzdygotanå i zziajanå, bo przecie miała tēs swôje lata, wpadła z wrzaskiēm. Ôjce sie zerwali na równe nôgi.

- Walek mi sie pôkåzåł! - darła sie i machała rēnkami. - A na cós mi to. Cego on ôde mnie kciåł. - jojcēła i labiēdziēła. Bez siēły ôsunēła sie na zydel i rēnkôm sie za serce złapała. Mama pôleciała do kredēnsu pô krople walērianowe, wziēna do łyzecki troche cukru, ŭlåła påre kropel i ji dała.

- A ŭspôkójze sie gŭpio babo, jaki znoł Walek ci sie pôkåzåł. Coś ci sie cheba zwidziało - ŭspôkåjåł jo ôciec.

- Nie zwidziało mi sieI To musiåł być Walek. Cåłkiēm go widziałam, ... a śniół mi sie bez ôstatnie nôce - nie dała se ŭjnå przegådać. Ôzgådali ŭjno, aze se troche nerwy sfolgówała. Ale twardo stanēła przy jennym:

- Jå dzisiåk do chåłupy nie põde. Sama w domu nie bede. - jēncała dali - Mŭsicie mnie przenôcówać!

- Niech i tak bedzie - zgôdziół sie ôciec. - Ale dôdnia cie ôdprowadze, bo przecie gadzine mŭsis babo ôbrobić i ptåstwo wypŭścić z chlēwa, zeby ci nie kipły w zåduchu!

I na tym stanēło.

     Ŭmylimy sie w dēscówce pod rynnom, zanieśli na miējsce płachty i cichuśko wsunēli my sie do dômu. Ôciec nos doźråł i … tak sie na nås poźråł, ze my jus wiedzieli, ze smary bēdo.

     Na drugi dziēń pôleciała dać na msze i zapålić świēcke na Walku. Do dzisiåj tēs nie wiē, ze bez nås sie tyle strachu nåjadła, bo ôciec zakåzåł nåm ô tym gådać, bo po co babe nåwårzyć. I do dziś tēs jes przekonanå, że to niebôscyk chłop jo wtēndy wołåł.

     Ale z cały ty historyji pôzytek był taki, ze ŭjnå jus côdziēń po ćmoku nie przychodziēła. Kiej juz przylazła, to za dnia. I kiej ino zmiērzchało, to jus brała sie do swôji chåłupy.

     Aha! Bez pôla miēdzami jus tēs nie chodziēła. Tak była wystråchanå, ze do siebie sła za drogom, bitym gôścińcēm.

Zbigniew Grzyb   


Wyjaśnienie:
Opowiastki z tej serii, mimo, że pisane w pierwszej osobie, wcale nie oznaczają, że są one opisem rzeczywistych przeżyć autora. Często są zasłyszane i wzbogacone wyobraźnią piszącego. Często wręcz całkowicie zmyślone. Z każdym opowiadaniem wprowadzane są też coraz trudniejsze i coraz starsze słówka, idiomy i wyrażenia z naszej przebogatej "krakoskiej godki". Dlatego, aby właściwie zrozumieć tekst, zachęcam do sięgnięcia do słownika zamieszczonego na stronie: www.wislon.tv.


Słownik godki krakowskiej: www.wislon.tv - Jak wymawiać poszczególne głoski:

Åå - (a/o) ułożyć usta jak do "a" a wyartykułować "o" - wymowa zbliżona do "o" literackiego.

Ă ă - (ą/on) ułożyć usta jak do "ą" a wymówić "on" - wymowa zblizona do "on" literackiego.

Ēē - (e/y) usta jak do "e" a wyartykułować "y" - wymowa zbliżona do "y" literackiego.

Ôô - (ło) wymawiać "ł" krótko, "o" dłużej.

Õ õ - (łó) wymawiać "ł" krótko, "ó" dłużej.

Trz, trz - wymawiać jako "cz".

Šš - (Sz') miękkie "sz", zbliżone wymowa do "ś".

Ŭ ŭ - (łu) wymawiać "ł" krótko, "u" dłużej.

Ž ž - sz/rz - "sz" a w mniejszym stopniu "rz" zwykle na końcu wyrazu, przed następnym zaczynającym sie na "ma", "na" ale też w środku wyrazu przed "y", "e", "a".



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Tańcz, zanim muzyka się skończy.
Żyj, zanim Twoje życie się skończy.
(cytaty bliskie sercu)
18  listopada  poniedziałek
19  listopada  wtorek
20  listopada  środa
21  listopada  czwartek
DŁUGOTERMINOWE:
PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ