Witoszów Dolny - Muzeum Broni i Militariów
    Dzisiaj jest niedziela, 18 listopada 2024 r.   (322 dzień roku) ; imieniny: Klaudyny, Romana, Tomasza    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   M.Fatyga   |   zrzęda p.   |   A.Powidzki   |   H.Pomykalski   |   Z.Grzyb   |   W.Nowiński - wrześniowe...   |   Magda K.-G. - prawo dla...   | 

serwis IKP / działy autorskie / zachwyćmy się... (A.Powidzki) / Witoszów Dolny - Muzeum Broni i Militariów
O G Ł O S Z E N I A


Witoszów Dolny - Muzeum Broni i Militariów

(fot. Andrzej Powidzki)

Proszowice, 16-12-2020

     Muzeum Broni i Militariów w Witoszowie Dolnym w pobliżu Świdnicy na Dolnym Śląsku ma około 25 - letnią historię, tą legalną - jak mówi jego twórca i właściciel pan Stanisław Gabryś.

     Muzeum powstało dzięki pasji Stanisława Gabrysia, którego od dziecka interesowała historia i wojskowość oraz gromadzenie militariów - robił to chociaż przepisy na to nie pozwalały. W rodzinnej "zagrodzie" przez wiele lat zgromadził ponad 1000 sztuk militariów, nadając im nowe "życie". Pasjonat wykonał i wykonuje nadal - obecnie razem z synem Sławomirem, piękną robotę remontując i przywracając do życia zabytkowe "skarby" militarne, które z różnych miejsc i różnych źródeł trafiają w ich ręce, by nie były zapomniane.

     Marzeniem Stanisława Gabrysia było utworzenie placówki ze swoimi zbiorami militariów, przeznaczonej pod działalność wystawienniczo edukacyjną i popularyzatorską z najważniejszym zadaniem przypominającym o negatywnym charakterze wojen, a przede wszystkim II wojny światowej.

na zdjęciu właściciel i gospodarz muzeum Stanisław Gabryś (l.76)
(fot. Andrzej Powidzki)

     Jego upór w dążeniu do tego celu sprawił, że jego marzenia spełniły się i powstało to wyjątkowe miejsce, pierwsze w Polsce prywatne Muzeum Broni i Militariów. Pomogła w tym ustawa z dnia 21 listopada 1996 roku o muzeach (Dz. U. 1997 Nr 5 poz. 24), która dopuszcza tworzenie muzeów nie tylko przez Państwo i samorząd terytorialny, ale także przez osoby prawne, osoby fizyczne i jednostki organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej. Założyć muzeum może każda osoba, która ma ku temu odpowiednie możliwości, w tym dysponuje odpowiednim zbiorem oraz miejscem na jego eksponowanie. Założenie muzeum wymaga jednak dopełnienia stosownych formalności określonych w ustawie o muzeach. Muzeum w Witoszowie Dolnym jest pierwszą tego typu placówką działającą na podstawie decyzji i regulaminu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

     W związku z powstałą nową sytuacją prawną wynikającą z ustawy, muzeum działa niejako pod patronatem MON z misją edukacyjną dla odwiedzających Gości: dzieci, młodzieży i osób starszych. Owocna współpraca z wojskiem, a także z policją, pozwoliła na wzbogacenie się placówki o nowe - "rarytasy" historycznego oraz współczesnego sprzętu wojskowego i powiększenie zbiorów militariów, które do dzisiaj udostępnione są zwiedzającym.

Muzeum w Witoszowie Dolnym realizując misję edukacyjną, kieruje się zasadą: "ofiarom wojen ku pamięci, a żywym ku przestrodze", w ten sposób przypomina, a przede wszystkim przestrzega przed zagrożeniami jakie niesie wojna.

     Po roku 2015 za sprawą nowego ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, współpraca z wojskiem zanika, podobnie dzieje się ze współpracą z policją i tak jest do dzisiaj.

     Wśród egzemplarzy sprzętu podarowanych wówczas przez wojsko zobaczyć i podziwiać możemy m.in.: Czołg T-72, samoloty: MiG-21 bis, Su-22 M4, TS-11 tzw. Iskra i I-22 tzw. Iryda oraz samobieżną haubicę 122 mm 2S1, tzw. Goździk produkcji radzieckiej z okresu II wojny światowej, także samobieżny zestaw przeciwlotniczy ZSU-23-4 tzw. Szyłka, czy stację radiolokacyjną wykrywania i naprowadzania o nazwie Jawor - M2.

     W Muzeum można zobaczyć szeroki wachlarz eksponatów. W hali ekspozycji na uwagę zasługuje broń strzelecka różnego typu i przeznaczenia, mundury, odznaki, ordery oraz odznaczenia. Zabytki te stanowią wstęp do prezentacji ciężkiego sprzętu wojskowego znajdującego się na ekspozycji w plenerze, gdzie zobaczyć można egzemplarze broni pancernej, artylerii, sprzętu inżynieryjnego, łączności, a także bojowe samoloty.

drugi od góry, to amerykański karabin M-16A1kalibru 5,56 mm przywieziony z Wietnamu w 1966 r. przez polskich doradców wojskowych (oficerów) wchodzących w skład Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli, wojna wietnamska, zwana też II wojną indochińską lub amerykańską interwencją w Wietnamie trwała w latach 1955-1975
(fot. Andrzej Powidzki)

     Ekspozycję uzupełniają prywatne zbiory i rzeczy podarowane przez Gości muzeum, na których ogromne wrażenie zrobiła pasja założyciela placówki i jej efekt - imponująca kolekcja muzealiów historyczno-wojskowych różnego rodzaju. Wiele pokazywanych eksponatów to unikatowe zabytki w skali kraju i świata. W chwili obecnej w zbiorach muzealnych znajduje się ponad 2000 sztuk eksponatów.

alegoria klęski i upadku III Rzeszy, kompozycja wykonana przez Stanisława Gabrysia
(fot. Andrzej Powidzki)

HALA EKSPOZYCJI

     Na regałach, wieszakach w gablotach prezentowane są elementy uzbrojenia, wyposażenia i umundurowania wojsk różnych państw z różnych okresów, a w szczególności z okresu II wojny światowej. Zobaczyć możemy m.in.: moździerze, ciężkie i wielkokalibrowe karabiny maszynowe, rusznice ppanc., karabiny i karabinki, pistolety, rewolwery, kolekcję bagnetów, w tym piękny kordzik i Krzyż Żelazny podpułkownika lotnictwa niemieckiego (Luftwaffe) pozyskany z okolicy wsi Rzeczka na Dolnym Śląsku. Szeroki wachlarz prezentowanego uzbrojenia pochodzi z Niemiec, Rosji, Austrii, Szwajcarii, a także Polski i innych krajów świata.

w środku widoczny kordzik (obusieczny sztylet paradny) i Krzyż Żelazny oficera Luftwaffe pozyskany z okolicy wsi Rzeczka na Dolnym Śląsku
(fot. Andrzej Powidzki)

     Bardzo interesujący jest dział ekspozycji mający związek z lotnictwem, gdzie pokazane są m. In. oryginalne działka i karabiny maszynowe które były na wyposażeniu samolotów w czasie II wojny światowej, a także w okresie przedwojennym i powojennym. Jest tam prawie cały komplet uzbrojenia sił powietrznych Niemiec hitlerowskich (Luftwaffe) i część uzbrojenia sił powietrznych państw alianckich.

ciekawa ekspozycja broni mającej związek z lotnictwem
(fot. Andrzej Powidzki)

      Zobaczyć tutaj możemy między innymi jeden z czterech znajdujących się w Polsce oryginalnych legendarnych karabinów maszynowych MG-42 z tamtych czasów (uniwersalny karabin maszynowy konstrukcji polskiego inżyniera Edwarda Streckiego - patent zawłaszczony przez Niemców) oraz karabin maszynowy MG-15 w wersji lądowej i lotniczej przystosowany do strzelania z samolotów przez śmigło.

karabin maszynowy MG-42 z widocznym celownikiem kołowym, przystosowany do strzelania z samolotu
(fot. Andrzej Powidzki)

     Jest także inny bardzo ciekawy zabytek - oryginalny główny element lekkiego działa przeciwlotniczego Flak-38 kalibru 20 mm z oryginalną skrzynią zawierającą komplet zapasowych luf należących do tego działka. Zabytek znaleziono na brzegu rzeki Odra w rejonie miasta Ścinawa. Rejon Ścinawy był jednym z głównych miejsc strategicznych działań bojowych w styczniu 1945 roku, zwanym "kotłem ścinawskim" (o tych działaniach pisałem - w artykule opublikowanym w 24 IKP - 21.02.2020 r.).

oryginalna skrzynia z kompletem zapasowych luf do działa przeciwlotniczego Flak-38, działa porzuconego przez Niemców nad Odrą w rejonie Ścinawy
(fot. Andrzej Powidzki)

     Tutaj zobaczyć można jeden z dwóch (znajdujących się w Polsce) niemieckich półautomatycznych karabinów przeciwpancernych Panzerbüchse 38 (odpowiedników polskiego karabinu przeciwpancernego Ur wz. 35 - rusznicy przeciwpancernej) drugi znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i wiele innych bardzo ciekawych unikatowych zabytków militarnych.

rusznica przeciwpancerna produkcji niemieckiej - Panzerbüchse 38, kalibru 7,92 mm
(fot. Andrzej Powidzki)

     Szczególną wartość mają te zabytki które przypisać można konkretnej osobie. Wśród prezentowanych ubiorów zobaczyć można m.in. mundur z kompletem odznaczeń żołnierza znajdującego się na liście zdobywców Kołobrzegu w marcu 1945 roku. Żołnierz ten zmarł w pobliskiej Bielawie, a odznaczenia z mundurem (mundur powojenny) podarowała jego córka (odznaczenia był za granicą w Chicago, ale na szczęście wróciły do Polski).

Dziennik Chicagowski z wtorku 19-go września 1939 r.
(fot. Andrzej Powidzki)

EKSPOZYCJA PLENEROWA

     Na wystawie plenerowej udostępnione są zwiedzającym wybrane egzemplarze sprzętu bojowego z którego korzystały bądź korzystają (po modernizacji) wojska lądowe oraz lotnictwo w różnych krajach świata, w tym Wojsko Polskie.

     Ekspozycję samolotów otwiera replika niemieckiego samolotu myśliwskiego Fokker Dr.1 z okresu I wojny światowej. Fokker Dr.1 był wolnonośnym trójpłatowcem z kratownicowym kadłubem krytym płótnem, a gruby profil płatów i ich niewielka rozpiętość zapewniały mu doskonałą zwrotność i wznoszenie. Pierwsze dwa egzemplarze maszyny zostały przetestowane przez ówczesnych dwóch czołowych pilotów niemieckich - asów lotnictwa myśliwskiego: Wernera Vossa, który od sierpnia 1917 roku latał na Fokkerze Dr.1 całkowicie przemalowanym na kolor zielony i na nim odniósł ostatnie 10. zwycięstw bojowych (łącznie 48. zaliczonych zestrzeleń) oraz Manfreda von Richthofena, którym latał na samolocie pomalowanym na kolor czerwony, stąd pochodzi przydomek nadany przez Anglików - "Czerwony Baron" (łącznie 80. zaliczonych zestrzeleń). Ich opinia miała decydujący wpływ na wprowadzenie samolotów na front w 1917 roku.

     Dzisiaj postać Czerwonego Barona (lotnika ze Świdnicy Manfreda von Richthofena), jest wykorzystywana we współczesnej kulturze masowej m.in.: w komiksach, bajkach dla dzieci i grach komputerowych.
Muzeum w Wituszowie Dolnym, replika samolotu Fokker Dr. 1 (pierwszy egzemplarz)
(fot. Andrzej Powidzki)

     Pierwszy egzemplarz repliki samolotu Fokker Dr. 1 (jest w tutejszym muzeum), za własne pieniądze wspólnie wykonali: dziennikarz, miłośnik historii Świdnicy Jerzy Gaszyński i właściciel Muzeum Broni i Militariów Stanisław Gabryś.

     Drugi egzemplarz repliki samolotu Fokker Dr.1 znajduje się w Parku im. Władysława Sikorskiego w Świdnicy. Jego wykonanie zostało zlecone Stanisławowi Gabrysiowi w ramach polsko - czeskiego mikroprojektu "Odlotowe miasta - Świdnica i Trutnov", współfinansowanego przez Unię Europejską. Podstawą mikroprojektu jest przekaz historii regionu, w szczególności odnoszącej się do pionierskiego lotnictwa z początków XX wieku, w którym przodowali as lotnictwa myśliwskiego z I wojny światowej - świdniczanin Manfred von Richthofen zwany "Czerwonym Baronem" oraz pomysłodawca i konstruktor samolotu Taube austriacki przedsiębiorca Igo Etrich z Trutnova.

Ponadto zobaczyć tu można także samoloty Sił Powietrznych Polski.

radziecki samolot myśliwsko-bombowy Su-22 M4 (kod NATO- FITTER-K)
(fot. Andrzej Powidzki)

     Radziecki samolot myśliwsko-bombowy Su-22 M4, którego pierwsze egzemplarze zostały dostarczone do Polski w drugiej połowie 1984 roku (Polski będącej wówczas członkiem Układu Warszawskiego, organizacji polityczno-wojskowej bloku wschodniego z dominującą rolą ZSRR), dostawy zakończono w 1988 roku. W sumie w Polsce było 90. samolotów bojowych jednomiejscowych, później dotarło 20. samolotów dwumiejscowych szkolno-bojowych Su-22 UM3. Ostatecznie wycofanie z uzbrojenia Su-22 w wersji bojowej i szkolno-bojowej w polskim lotnictwie nastąpiło w 2012 roku.

radziecki samolot myśliwski MiG-21 bis (kod NATO - FISHBED)
(fot. Andrzej Powidzki)

     Samolot myśliwski MiG-21 bis konstrukcji radzieckiej. Ogółem do Polski sprowadzono 582. samolotów MiG-21 bis we wszystkich wersjach. Najnowocześniejsze z wersji samoloty MiG-21 bis w ilości 72 sztuk otrzymały Siły Powietrzne Polski w latach 1979-1981. Zakupione samoloty (tylko te ostatnie 72.) potencjalnie mogły być użyte do zrzutu bomby jądrowej - jednak nie wiadomo było czy każdy samolot dysponował odpowiednim wyposażeniem. Dziesięć lat później, pod presją traktatów rozbrojeniowych, Rosjanie odcięli złącza instalacji elektrycznej sterowania zrzutem bomby oraz zdemontowali celowniki - przyzierniki w osłonie kabiny na wszystkich polskich MiG-21 bis, co skreśliło samoloty z NATO-wskiej listy nosicieli bomb jądrowych. Wycofanie z uzbrojenia MiG-21 bis w polskim lotnictwie nastąpiło 1 stycznia 2004 roku.

     Wcześniej, przejście lotnictwa myśliwskiego na samoloty odrzutowe wytworzyło w Polsce zapotrzebowanie na odrzutowe samoloty szkolno-treningowe. Pierwszym polskim samolotem o tym przeznaczeniu, a zarazem pierwszym polskim odrzutowcem, był samolot TS-11 "Iskra".

samolot odrzutowy TS-11 "Iskra" polskiej konstrukcji, ten egzemplarz latał z numerem 2 w zespole akrobacyjnym
(fot. Andrzej Powidzki)

     W 1957 roku zespół kierowany przez inż. Tadeusza Sołtyka (stąd w nazwie samolotu TS) opracował w Instytucie Lotnictwa projekt tego samolotu. Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego - Okęcie (dawnie PZL - Państwowe Zakłady Lotnicze) rozpoczęła budowę czterech prototypów. Pierwszy z prototypów nr 02 bez uzbrojenia, został oblatany 5 lutego 1960 roku. Uzbrojone prototypy nr 03 i nr 04 oblatano w marcu i lipcu 1961 roku. Próby w locie potwierdziły łatwość w pilotażu, dużą zwrotność i stateczność samolotu.

     Produkcję seryjną samolotów TS-11 "Iskra" podjęła w 1962 roku Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Mielcu (WSK Mielec), pierwszy samolot seryjny TS-11 "Iskra" oblatano 11 października 1963 roku.

     Od samego początku "Iskry" były podstawowym samolotem szkolno-treningowym w polskim lotnictwie wojskowym. Próbna eksploatacja umożliwiła wprowadzenie wielu poprawek konstrukcyjnych w kolejnych seriach produkcyjnych. Produkcję seryjną "Iskry" zakończono w 1987 roku. Łącznie powstało 421 egzemplarzy wszystkich wersji i wariantów.

     W 2006 roku została przedstawiona propozycja modernizacji samolotów TS-11 "Iskra", w celu dostosowania ich do roli samolotów przejściowych na samoloty wielozadaniowe Lockheed Martin F-16C/D "Jastrząb" (samolotów od amerykanów), jednak oferta modernizacji "Iskry" nie spotkała się z zainteresowaniem Polskich Sił Powietrznych.

     "Iskra" miała jednak ograniczone możliwości i konieczne stało się opracowanie jej następcy i to siłami rodzimego przemysłu przede wszystkim ze względów gospodarczo-ekonomicznych i polityczno-prestiżowych.

     W 1976 roku w Instytucie Lotnictwa rozpoczęto pracę nad projektem samolotu mającego zastąpić samolot TS-11 "Iskra". W 1985 roku wyprodukowane zostały pierwsze prototypy nowego samoloty nazywanego I-22 "Iryda", a kolejne lata pozwoliły na zebranie doświadczeń.

samolot I-22 "Iryda", dwumiejscowy odrzutowiec szkolno-treningowy polskiej konstrukcji
(fot. Andrzej Powidzki)

     Pierwsze dwa seryjne samoloty I-22 "Iryda" przekazano Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie, ale rozwój konstrukcji ciągle trwał. Rozpad Układu Warszawskiego umożliwił integrację polskiego samolotu z zachodnią awionką (zastosowaniem w lotnictwie nowoczesnych urządzeń automatycznych i elektronicznych) - na dostawcę wybrano francuską firmę Sagem. Wersja opracowana w 1994 roku wydawała się bardzo udana i pozwalała na zastosowanie szerokiej gamy uzbrojenia.

     W dniu 24 stycznia 1996 roku wydarzył się tragiczny wypadek, w którym zginęło dwóch pilotów, członków załogi samolotu I-22 "Iryda". Powołana w tym celu komisja wskazywała na błędy konstrukcyjne, niezależni eksperci na błędy pilotażu - do końca nie wiadomo jak było naprawdę?

     Produkcję samolotu kontynuowano, jednak w 1999 roku minister Obrony Narodowej Janusz Onyszkiewicz ogłosił rezygnację Polskich Sił Powietrznych z samolotu "Iryda". Do tego czasu powstało 12. samolotów seryjnych. Po kilku latach politycznych targów i ratowania programu "Iryda", w 2003 roku zapadła ostateczna decyzja o rezygnacji z budowy samolotu i wycofaniu użytkowanych przez wojsko "Iryd". Zbudowane samoloty rozdysponowano pomiędzy muzea. W ten sposób samolot Iryda M-93K o numerze 302 trafił do muzeum w Wituszowie Dolnym.

     Na ekspozycji plenerowej jest też ciężki sprzęt bojowy wojsk lądowych. Poniżej przedstawiam tylko niektóre egzemplarze z wielu rodzajów udostępnionego zwiedzającym sprzętu.

ekspozycja ciężkiego sprzętu bojowego, na pierwszym planie po lewej stronie widoczny czołg T-72
(fot. Andrzej Powidzki)

     Czołg T-72 konstrukcji radzieckiej wprowadzony na uzbrojenie Wojska Polskiego w 1978 roku. Pierwsze 17. czołgów trafiło do żagańskiej jednostki pancernej. Czołg ten, później był produkowany na licencji w Polsce i przeszedł wiele modernizacji - do dzisiaj należy do podstawowego sprzętu pancernego w Wojsku Polskim.

samobieżne działo przeciwlotnicze ZSU-23-4 "Szyłka"
(fot. Andrzej Powidzki)

     Samobieżne działo przeciwlotnicze ZSU-23-4 tzw. Szyłka konstrukcji radzieckiej weszło na uzbrojenie Armii Radzieckiej w 1964 roku, a później także na uzbrojenie innych armii Układu Warszawskiego, w tym Wojska Polskiego. Szyłka to nazwa rosyjskiej rzeki, lewego dopływu rzeki Amur. W kodzie NATO system ma oznaczenie AWI (z ang. szydło - prawdopodobnie z powodu pomyłki lub skojarzenia z rosyjskim słowem szyło oznaczającym właśnie to narzędzie).

zestaw przeciwlotniczy 2K12 Kub (kod NATO SA - 6 GAINFUL)
(fot. Andrzej Powidzki)

     Zestaw przeciwlotniczy 2K12 Kub - system kierowanych rakiet ziemia - powietrze opracowany w ZSRR na początku lat 60. XX wieku. Przeznaczony był do obrony wojsk i obiektów przed środkami napadu powietrznego lecących z prędkością naddźwiękową, później zestaw były wielokrotnie modernizowany. Na świecie w działaniach bojowych był często wykorzystywany m.in. przez Irak, który korzystał z wyrzutni podczas wojny irańsko-irackiej oraz operacji Pustynna Burza 19 stycznia 1991 roku, wówczas przez rakiety "Kubów" został zestrzelony amerykański samolot F-16. W Polsce, 9 sierpnia 2003 roku podczas ćwiczeń wojskowych pk. "Zielony Świerk 2003" polski "Kub" omyłkowo zestrzelił własny samolot Su-22. Pilot katapultował się, maszyna wpadła do Bałtyku. Ostatnie, przestarzałe zestawy 2K12M Kub-M mają zostać wycofane z Wojska Polskiego do 2021 roku.

stacja radiolokacyjna Jawor - 2M
(fot. Andrzej Powidzki)

     Polski radar Jawor-2M, to trzecia generacja stacji radiolokacyjnych typu Jawor zaprojektowana i zbudowana przez polskich konstruktorów (prototyp powstał w 1971 r. - później stację wielokrotnie modernizowano). Główne zespoły radaru umieszczono na trzech samochodach typu Tatra-148, a pozostałe zespoły na pięciu przyczepach. Jawor-2M ma antenę o rozpiętości poziomej 16 metrów i zasięgu wykrywania do 350 km.

     W latach 1950 - 1990 sprzęt radiolokacyjny w Wojsku Polskim, produkowany w Polsce był zawsze na światowym poziomie. Parametrami i rozwiązaniami dorównywał konstrukcjom zachodnim. Przemiany społeczno - gospodarcze po 1989 roku spowodowały znaczne zmiany gospodarcze, na szczęście przemysł radiolokacyjny w Polsce nie uległ likwidacji i Wojsko Polskie otrzymało nowe radary polskiej produkcji, najpierw odległościomierz NUR-31, a później wysokościomierz NUR-41.
wpis do Księgi Pamiątkowej
(fot. Andrzej Powidzki)

     Zapewniam, że nie jest to składnica wojskowego złomu, ani podróbek broni z przemysłowego plastiku. Zgromadzone muzealne eksponaty to oryginały, a wiele z nich wykorzystano w filmach, np. w powszechnie znanym filmie pt. Mała Moskwa.

Charakter zbiorów, czyni z tej placówki ważny ośrodek informacyjno-edukacyjny. Jest to miejsce przyjazne i warte odwiedzin.

opracowanie: Andrzej Powidzki   


fot. Andrzej Powidzki
zdjęcia 2020   publikacja: 16-12-2020


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Rozmowa z Stanisławem Gabrysiem, który również wyraził zgodę na publikację wizerunku

  2. pl.wikipedia.org



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Tańcz, zanim muzyka się skończy.
Żyj, zanim Twoje życie się skończy.
(cytaty bliskie sercu)
18  listopada  poniedziałek
19  listopada  wtorek
20  listopada  środa
21  listopada  czwartek
DŁUGOTERMINOWE:
PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ